Każde auto ma jakąś przeszłość, a im starsze, tym ona bogatsza... niestety nie każdy chce się nią dzielić. Szyba, która mi jakiś czas temu pękła nie była oryginalna. Oryginalna szyba była z anteną, przypuszczam, że poprzedni właściciel miał kłopot z dostępnością takowej, więc zamontował zwykłą szybę. Ja po wnikliwych poszukiwaniach znalazłem szybę z anteną w przystępnej cenie, wymieniłem ją i miałem nadzieję, że wreszcie będę mógł się cieszyć jazdą słuchając radia... tak się niestety nie stało

Przed odbiorem auta zadzwoniłem do warsztatu z pytaniem, czy auto jest gotowe i czy wszystko przebiegło bez problemów, w odpowiedzi usłyszałem, że można odebrać samochód, i że nie było kłopotów z montażem. Przy odbiorze zobaczyłem kilka "niedociągnięć". Na prawym słupku brakowało korków maskujących śruby mocujące tapicerkę, a antena była niepodłączona i wywinięta po prostu do wnętrza auta. W odpowiedzi usłyszałem, że korki się zgubiły, a antenę nie wiedzieli gdzie podłączyć...
Poszukałem w workschop'ie gdzie powinna być podłączona antena i pojechałem ponownie do warsztatu, aby pokazać gniazdo anteny, które znajdowało się na zewnątrz, koło prawego ramienia wycieraczki.
Tak więc "specjalista" musiał wyciąć klej pod szybą i wyciągnąć kabel antenowy na zewnątrz.
Przypuszczam, że coś sknocił, bo nadal nie mogę się cieszyć radiem... w centrum miasta nie chce odbierać nawet RMF FM... brak mi sił.
Tak więc operacja się powiodła... pacjent nie do końca przeżył...

Jak coś zdziałam, to na pewno to opisze - życzcie mi szczęścia !