Korzystając z pięknej czerwcowej pogody wybraliśmy się z żoną na krótką wycieczkę do Parku Krajobrazowego "Dolinki Podkrakowskie". Raj dla spacerowiczów i amatorów wspinaczki skałkowej.
To nie piękne widoki jednaki wprawiły nas w osłupienie, a osobliwy dojazd do kilku posesji. Droga prowadzi kamienistym dnem STRUMIENIA! Wydawałoby się, że to typowa droga utwardzona tłuczniem, ale całą jej szerokością płynie woda. Chodnik dla pieszych zbudowano na wyrównanym i podwyższonym brzegu. Prawie wszystko w porządku tylko jak dostać się do domu po drugiej stronie suchą stopą? Samochodem można śmiało jechać. Efekt "mokrych opon" murowany. Ciekawe jak stumień-droga wygląda po obfitych opadach deszczu lub zimą? Niestety nie udało się sfotografować żadnego pojazdu brodzącego w wodzie, a sam nie próbowałem: zakaz ruchu-nie dotyczy mieszkańców.
Droga kończy się rozjazdem: w prawo wyjazd na suchy ląd, a w lewo strumień płynie już własnym korytem.