Właśnie wróciłem z wakacji - wypadu na kajaki na Litwę. Dusterek miał okazję jechać ze sporym obciążeniem (4 osoby + box + sprzęt biwakowy + wałówa + składany kajak o wadze ok 75kg). No i jakoś jechał. A nawet całkiem dobrze sobie poradził, zarówno na zwykłych drogach z ograniczeniem 50-90 jak również na lepszych drogach. Nie przekraczałem prędkości ok 125 km/h (odczyt z GPSa, nie z prędkościomierza) choć autko dałoby radę. Przy silnym bocznym wietrze autko było troszkę niestabilne, ale nie było to uciążliwe. Może jak kiedyś założę lepsze gumy (na razie są fabryczne całoroczne) to auto będzie bardziej stabilne.
Na miejscu miałem okazję poruszać się po przeróżnej maści drogach. Zarówno miejskie dziury (chyba gorsze niż w Polsce), szybkie trasy jak też leśne ścieżki a nawet bagno przelewające się przez leśną drogę (zdjęcia - niestety to najgorsze miejsce było uwiecznione z autem, które nie należy do mnie więc nie opublikuję tej fotki). Przede mną jechała stara, ale bardzo sprawna Sierra, która ugrzęzła w bagnie. Przez dwie godziny wymyślaliśmy różne sposoby wyciągnięcia auta (ze względu na bardzo błotnisty wjazd do bagna, nie udało mi się go wyciągnąć Dusterkiem do tyłu, a z przodu nie znaleźliśmy żadnego pojazdu zdolnego wyciągnąć Sierrę z potrzasku). Gdy w końcu nam się udało, wypełniliśmy koleiny gałęziami i zbutwiałymi pniakami i Dusterek przeszedł jak burza (było to ryzykowne bez 4x4 i z kajakiem na dachu).