Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Alfa Romeo MiTo Rakieta vel MiTozaur
»
Pierwszy wpis w tym roku i pierwszy serwis gwarancyjny MiTozaura
Wpis w blogu auta
Alfa Romeo MiTo
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 2140 razy
Data wydarzenia: 05.01.2013
Pierwszy wpis w tym roku i pierwszy serwis gwarancyjny MiTozaura
Kategoria: serwis
By nieco obniżyć koszt całej zabawy, wcześniej zamówiłem potrzebne materiały eksploatacyjne u sprawdzonych i bardziej przystępnych cenowo dostawców - autoryzowanych dystrybutorów kupowanych części. Zapewne zakupy na Allegro przyniosły by dodatkową oszczędność, jednak wolałem nie ryzykować spotkania z podróbkami.
Zakupiłem:
- olej MOTUL 8100 X-CLEAN C3 5W-40 5L (czyli ten sam, który stosuję regularnie od pierwszej wymiany przy przebiegu 4 kkm),
- świecie NGK 1691 ZKR7A-10, 4 szt. (Made in Japan
- filtr oleju BOSCH (tym razem na mojego ulubionego Knechta musiałbym czekać, więc musiałem wziąć zamiennik).
Całość, łącznie z kosztami przesyłek wyniosła mnie 342,54 zł.
Przegląd trwał mniej więcej 80 minut, serwisant sprawdził stan techniczny Rakiety, wymienił olej, filtr oleju oraz świece. Zbadał również akumulator - okazało się, że nie trzeba dolewać wody destylowanej do żadnej z komór, a wynik pomiaru specjalnym przyrządem wykazał poziom 94% stanu technicznego, więc jest dobrze! Aczkolwiek padła sugestia, by w wolnym czasie, np. na noc, podłączyć akumulator do prostownika i podładować go prądem o niewielkim natężeniu.
Stan klocków hamulcowych oraz tarcz - bardzo dobry, podobnie reszta elementów - zdaniem serwisanta, gdyby nie wskazanie drogomierza, zużycie samochodu nie wskazuje na taki przebieg!
Oczywiście oględziny dały również i negatywne wyniki - okazało się, że hałasuje ogranicznik drzwi kierowcy, oraz poci się odrobinę uszczelka wysprzęglika - obie części zostały zamówione i zostaną wymienione na gwarancji jak będą na magazynie i pojawię się w serwisie.
Przez te prawie 30 000 km eksploatacji, z elementów wymienionych na gwarancji były tylko: gumowa listwa drzwi kierowcy oraz gumowa uszczelka podszybia - oba elementy odkształciły się i nie trzymały na swoich miejscach.
Reasumując: cieszę się, że wbrew krzywdzącej opinii na temat awaryjności Alfa Romeo, MiTozaur nie sprawia kłopotów i za moją troskę odwdzięcza się bezawaryjną jazdą
Robocizna w ASO kosztowała mnie 280,01 zł, więc w sumie portfel schudł o nieco ponad 620 zł. Nie mało, ale jeszcze nie aż tak tragicznie...
Być może, ktoś z Was zauważy i się zdziwi, czemu nie wymieniono filtra powietrza?
Na koniec auto zatankowałem do pełna Vervą 98 i opłukałem z grubsza na myjni. Nowy rok MiTozaur zaczął od przyjemności
Najnowsze blogi
Dodano: 17 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 18 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
4
komentarze
Dodano: 19 dni temu, przez giernal
W sierpniowym wpisie wspominałem o zamyśle zmiany samochodu. U mnie zazwyczaj od planów do czynów długa droga, ale tym razem było inaczej.
Po trzech tygodniach od publikacji tekstu ...
44
komentarze
Marki społeczności
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

Wszystko przypilnowane i zadbane.
Kolejnych i kolejnych kilometrów!
I tutaj się z Tobą zgadzam w 100%, ponieważ sam też nie mam takich możliwości, a tym bardziej zdolności
Ja ani miejsca ani zaplecza narzędziowego nie mam by nawet tak wydawałoby się proste czynności wykonać sam :]
U mnie dzienna jazda wygląda mniej więcej tak: 80 km - trasa, 25 km - miasto.
Pozdrawiam
Dodatkowo klient ma przez to złudne wrażenie że serwis auta jest tańszy w okresie gwarancji, ale jak coś padnie (np turbo) to oczywiście będzie wina klienta a nie zbyt długiego okresu między przeglądami i zapłaci znacznie więcej.
Ja w większości jeżdżę w ruchu miejskim to olej i filtry wymieniam co ok. 9-10 tyś km.
A co do dbania - przecież nie mogę pozwolić by MiTozaur cierpiał przeze mnie!
P.S. widać,że dbasz o auto, masz zdrowe podejście i krzywdy mu nie zamierzasz wyrządzić,więc nie mam większych obaw
Dalszego zadowolenia życzę. Nie ma to jak nowe auto.