Od ostatniego wpisu trochę czasu minęło, trochę też w 'życiu' mojego Hyundaia się wydarzyło, zatem przyszedł czas na wpis w dzienniku. Zaczynamy

Po pierwsze jeszcze przed nastaniem jesiennej pluchy (która jakby się nie pokazała), autko zostało dokładnie umyte i nawoskowane twardym woskiem K2 Ultra Wax. Dodatkowo wymienione zostały welurowe dywaniki na gumowe i przy okazji odkurzone wnętrze.

Druga sprawa - jeszcze przed pierwszym listopada - Hyundai wskoczył w zimowe kapcie. Godzinka roboty pod blokiem i kółeczka zostały przełożone. Letnie kółka poszły na zasłużony zimowy odpoczynek, ale wcześniej felgo zostały dokładnie umyte, opony wyczyszczone z małych kamyczków tkwiących między lamelami. Na koniec oponki zostały pryśnięte preparatem do konserwacji opon Liqui Moli Reifen-Glanz-Schaum. Koła powędrowały na stojak i czekają do wiosny.

Kolejna rzecz - po prawie roku poległy wycieraczki. Ponieważ cena oryginalnych w ASO powala, wybór padł na zamienniki z marketu. Najbardziej dopasowane kształtem do oryginalnych były wycieraczki tescowej marki TopDrive. Niestety zakup kompletu wycieraczek do i30-tki w markecie to nie jest taka prosta sprawa jakby się wydawało. Zajechałem do jednego Tesco i okazuje się, że długa (600mm) jest ale krótkiej brak. Mówię sobie, spoko - jest jeszcze jedno Tesco, większe więc problemu nie będzie. Zajeżdżam do drugiego Tesco i zonk. Ani długiej, ani krótkiej. No OK. W Astrze sprawdziły się Bottari. I znów problem - krótka (450mm) jest, długiej brak. No trudno - kupię Valeo po 50PLN za szt. (chociaż mimo dobrej marki nie jestem do nich przekonany, podobnie jak do Boschów). I znów całego kompletu nie dostaniesz. Zatem udałem się do ostatniego marketu - Carrefour i tam udało się zakupić wycieraczki Rain Top X-Tra. Żeby nie było, że Tesco jest ble a Carrefour cacy - długą brałem ostatnią z wieszaka, a krótką musiałem szukać, żeby znaleźć nieotwarte opakowanie. Ale udało się i wycieraczki zamontowane

I sprawa najważniejsza, czyli pierwszy przegląd Hyundaia. Pojechałem do ASO się umówić na przegląd. Sprawę załatwiłem, idę do autka i grrrrrrrr.... jakiś ku..s obdarł mi zderzak. Po wnikliwej analizie śladów stwierdziłem, że na bank stało się to pod blokiem. Ale przecież rano kto by sprawdzał auto, czy sąsiad z boku mu drzwiami nie obił. Zatem sprawca nieznany. Zarysowania niby niewielkie, ale trochę to boli. Wie to każdy, kto nabył nowe (nie tylko w sensie wieku) auto.
Po lekturze na forum i30-tki zdecydowałem na zakup oleju we własnym zakresie - wybór padł na rekomendowany przez Hyundaia Shell Helix Ultra 5W-40 za całe 116PLN za butlę 4l. Dodatkowo na termin przeglądu umówiłem się na montaż czujników cofania. W środę punktualnie o 10.30 pojawiłem się w ASO i Hyundai poszedł na przegląd. Żeby bezczynnie nie siedzieć na kanapie przez 4 godziny - na tyle oszacowany został czas przeglądu i montażu czujników - postanowiłem odbyć sobie jazdy testowe dwoma nowościami Hyundaia - Elantrą i i40. Wrażenia wkrótce na motoblogu Sam przegląd przeszedł bez problemu. Jedynie ASO się z czasem nie wyrobiło i przegląd przeciągnął się do prawie 4,5 godziny. Z ASO wyjechałem umytym autkiem, z czujnikami parkowania w kolorze nadwozia (rok temu oferowali tylko czarne) i z kieszenią lżejszą o 865PLN.

Na koniec mogę się pochwalić, że foty mojego wozidła zostały dołączone do artykułu kolegi Łukasza Szewczyka opisującego Hyundaia i30 - http://www.autocentrum.pl/testy-aut-uzywanych/przyjemne-zaskoczenie-hyundai-i30-2007-/