Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Opel Astra "Asiek"
»
Pierwszy "dzwon"... Na szczęście hak, dzielnie zniósł obrażenia.
Wpis w blogu auta
Opel Astra
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 718 razy
Data wydarzenia: 22.07.2011
Pierwszy "dzwon"... Na szczęście hak, dzielnie zniósł obrażenia.
Kategoria: wypadek
Ciężko tym wyhamować, tłumaczył się kierowca.
Moje obrażenia skończyły się na lekko zdeformowanym kapturku na hak, dwóm ledwo widocznym "drapnięciom" zderzaka oraz przepalonymi żarówkami świateł STOPu których włókna nie wytrzymały świecenia w trakcie uderzenia.
Szkody w VW były dużo poważniejsze, złamany zderzak (plastikowy) i przekrzywiona belka pod zderzakiem, oraz połamana tablica rejestracyjna.
Rozjechaliśmy się bez policji, ubezpieczycieli i oświadczeń, gdyż ani kierowcy VW ani mi nie widziało się czekać 4 godziny na usłyszenie o obopólnej winie, mandatach i punktach.
Piszę o obopólnej winie, bo nie jestem oszustem i moja wina w tym zajściu była również bezsporna, śpieszyło mi się i "wepchałem" się przed VW, zupełnie nie biorąc pod uwagę tego, że VW wcale nie ma dobrych hamulców, opon 225mm i że prawdopodobnym jest że nie wyhamuje.
Najnowsze blogi
Dodano: 2 dni temu, przez giernal
Z ogromną satysfakcją, po dwudziestu czterech miesiącach eksploatacji Astry i przebyciu nią prawie 10 000 kilometrów, ogłaszam iż znalazł się jej godny następca, który będzie pełnił ...
24
komentarze
Dodano: 20 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 21 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
6
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

Otwarcie przyznałem się do winy, oraz wyniosłem z tej sytuacji lekcję/nauczkę na przyszłość. Decyzja o "rozjechaniu" się baz policji czy ubezpieczycieli, była obopólna.