Samochód odebrałem wczoraj około 17, zdąrzyłem jeszcze potem pograć w piłke na sali.

Dzień dzisiejszy rozpocząłem od rozpakowania kilku rzeczy.
Po pierwsze bagażnik dachowy, bagażnik bazowy do kufra na hak, wyjęcie kratki oddzielającej kabinę pasażerską od bagażnika, zamiana dywaników welurowych na gumowe (idzie zima!).

Całkiem niespodziewanie zrobiłem już pierwsze 60km.
Pierwsze spostrzeżenia:
1. W nowym S-maxsie siedzenia mają inny kształt ze względu na wybraną tapicerkę - zdążyłem się już przyzwyczaić
2. BLIS - działa! Jadąc na Puławskiej skonstatowałem, że ostrzega nawet przed motocyklistami
3. LaneAssist - znajdywał linie w wieczornym świetle latarń. Zjazd na sąsiedni pas włącza wibrację kierownicy.
4. Zużycie paliwa. Silnik się dopiero dociera, zużycie na ostatnich 25km na poziomie 9l (wskazania komputera)w mieście w lekkim wieczornym ruchu. To ok. 1l lepiej niż stary 2.5T S-max.