Dzisiaj auto przekroczyło te pierwsze symboliczne 100tys.km.
Z tej okazji postanowiłem zrobić małe podsumowanie.
Auto kupiłem pięć lat temu z przebiegiem 44tys.km.
Trzeba nadmienić że samochód w 95% porusza się po mieście.
Moje odczucia co do mojej A klasy są bardzo mieszane. Na jednej skali mamy, bardzo dobry i bezproblemowy silnik , na którym przebieg nie zrobił żadnego wrażenia,świetne hamulce oraz skrzynia biegów. Bardzo wydajna klimatyzacja, jak i ogrzewanie. Na drugiej skali mamy bardzo niekomfortowe i dosyć usterkowe zawieszenie, marnej jakości materiały wykończenia. Kierownica jest tak wytarta że w momencie sprzedaży auta będę zmuszony najprawdopodobniej ją wymienić, bo nikt nie uwierzy mi w niski przebieg samochodu. Boczek siedzenia kierowcy też zaczyna podawać się zużyciu. Auto czasami trochę po klekocze i potrzeszczy jak na prawdziwego Mercedesa przystało
W tamtym roku wymieniłem praktycznie całe przednie zawieszenie wraz z amortyzatorami. Wcześniej zostały wymienione sprężyny zawieszenia tylnego. Jednak ostatnio coś z przodu zaczęło postukiwać. Wizyta u mechanika i diagnoza.... Przekładnia kierownicza do wymiany! Po 100tys. km ! Nie świadczy dobrze o jakości Mercedesa W168 :/
Dobrze natomiast trzeba ocenić zabezpieczenie antykorozyjne, żadnych oznak korozji nie zauważyłem na karoserii i podłodze auta.
W czasie eksploatacji wymieniałem jeszcze zespolony przełącznik kierunkowskazów (samoistne włączanie się świateł drogowych), oraz włącznik świateł. Oryginalny akumulator wytrzymał 7 lat a fabryczne tarcze hamulcowe 70tys.km.
W swoim czasie świrował też czujnik zamknięcia drzwi kierowcy, który zapalał w czasie jazdy światło oraz uruchamiał alarm.
Wymieniałem też czujnik ABS przy pedale hamulca.

Czy kupiłbym jeszcze raz ten samochód??
Prawdopodobnie NIE, bo za ta cenę można było kupić lepsze auto....
Czy żałuje ze kupiłem te auto?
NIE. Bo Mercedes zawsze dowiózł mnie bezpiecznie do domu i wyśmienicie sprawdza się jako miejski samochód.