Znów minęło niewyobrażalnie dużo czasu od ostatniego wpisu. Niestety nie ma czasu ani sposobności bo o aWc dbać należycie.

Co w Mesiu? A no przeszedł ostatnio bez zająknięcia przegląd techniczny a na dniach czeka go odnowienie ubezpieczenia. Niestety nadal licznik kilometrów dziennych(jak i całkowity) działa wybiórczo i od czasu do czasu. Noszę się z zamiarem kupna nowego, ale skoro nie jest on niezbędny do jazdy to niestety schodzi.

Gdzieś w planach pojawia się wymiana sprężyn z tyłu. Tarcz i klocków hamulcowych z przodu a i ręcznemu przydało by się troszkę nowszych części. Dokładnie w tym miejscu pojawia się zastanowienie...

Otóż poważnie w planach pojawia się wymiana Mesia na młodszego brata. Chodzi oczywiście o Mercedesa typoszeregu w202. Autko miałoby być w wersji kombi z 2,2 litrowym silnikiem Diesla o mocy 125 km. Może Mesio zostanie wystawiony na sprzedaż jako, że mam czym w pracy jeździć a prywatnie bez samochodu obejdę się przez jakiś czas. Zaoszczędziłbym na paliwie i innych związanych z użytkowaniem kosztach a to przyśpieszyłoby nowsze autko... hmm... byliby zainteresowani?