Witam!
Obecna aura pokazała jak naprawdę mocny jest, a raczej był mój akumulator. Auto stało od piątku popołudnia do poniedziałku rano pod chmurką i nie było wogóle uruchamiane. Rano wychodząc do pracy mocno się zdziwiłem kiedy chciałem odpalić samochód. Zapaliły się ładnie kontrolki ale już zabrakło mocy na uruchomienie silnika. Niestety kabli rozruchowych też nie miałem, tak więc pozostała opcja pomocy drogowej lub taxi. Pomoc drogowa była najdroższą wersją bo za uruchomienie auta wołali od 100,00 do 150,00 zł netto plus VAT. Postanowiłem zadzwonić do korporacji taxi z prośbą o podjechanie z kablami. Chyba po 5 minutach pojawił się pan z podręcznym rozrusznikiem, który niestety nie poradził sobie z moim autem
W tym momencie nie pozostało mi nic innego jak tylko udać się spowrotem do domu, wypić ciepłą herbatkę i poszukać potem pomocy.
Po godzinie 9 udałem się do pobliskiego sklepu kupić kable rozruchowe, ale niestety nadal nie miałem od kogo pożyczyć trochę prądu. Dopiero około godz.12 udało się reanimować akumulator. Sąsiad akurat wracał z pracy i wspólnymi siłami uruchomiliśmy mojego Forda.
Mimo wszystko postanowiłem sprawdzić mój akumulator i w tym celu podjechałem do Norauto. Niestety diagnoza była niepomyślna dla mojej bateryjki, nadawała się już tylko do wymiany. W tym momencie musiałem uruchomić kartę kredytową i kupić nowy akumulator. W Norauto napewno bym przepłacił, dlatego też zadzwoniłem do kolegi, który sprzedaje akumulatory i udało się kupić Centrę Plus 71 Ah po cenie hurtowej jak dla kolegi
Teraz rano już nie muszę się zastanawiać czy mi auto odpali czy też nie i mam nadzieję, że ta nowa bateryjka będzie mi długo służyć i nigdy mnie nie zawiedzie, no oczywiście przez okres swojej żywotności