14-16.07.2023 Ostatnia trasy Toyoty i spanie 2 noclegi w samochodzie

Pokonany dystans 850km ...

Od wczoraj już tylko albo LEXUSEM lub PEUGEOT'em który za 2 dni dostanie HAK pod lekką przyczepkę NEPTUM (co bym w niej mógł namiot i akcesoria turystyczne wozić - lubię takie klimaty)...

Wyjazd na spontanie, piątek 14.07.2023 po pracy (wywalone siedzenia tylne, położone kanapy, wyścielone pianką tapicerską 160cm x 120cm o grubości 10cm lekko-twarde) zatankowana LPG pod korek i wyjazd z Lubina. Aaa, wcześniej w tygodniu zafundowałem jej wyciszenie maski silnika (bo fabrycznie goła blach, przy 120km/h nie było komfortowo, teraz można swobodnie rozmawiać bez podnoszenia głosu).

Po 3.5h jazdy 370km (trasa S3, delikatne zatwardzenie na autostradzie w Szczecinie) dojeżdżamy do parkingu nie daleko wioski Radawka (trasa Dziwnówek - Łukęcin). Plaża dzika, 400metrów od parkingu, brak sprzedawców kukurydzy i naczosów, mała garstka turystów bez parawanów (głównie z Radawki). Udany piątkowy wieczór, no to pierwsze spanie w samochodzie.

Ku mojemu ździwieniu, nie byłem pionierem Fabia Kombi 3-generacji czesi - spią obok nas, Citroen Berlingo 2-generacji Szwedzi - spią obok nas, Ukraińcy w Mercedesie Vito, 3 campery z Niemiec - w końcu za darmoszkę

O dziwo się wyspałem, było wygodnie (nie mogliśmy nic znaleźć na 2 noce, więc życie - śpimy w aucie).

Sobota, cały dzień na plaży, wieczorem podskoczyliśmy tylko do Dziwnówka uzupełnić zapasy wody, browara i żywności, przy okazji zjedliśmy zapiekanki XXL za całe 10zł / sztuka i lody kręcone XXL za 9 zł / sztuka - więc tragedii z cenami nie ma, jak to piszą w mediach.

Nocka z soboty na niedzielę znów w TOYOCIE (nie tylko my, inne auta z Czech, Słowacji, Polski - nawet młoda parka w z Polski w YARISIE).

Rano 6:00 wyjazd zwiedzić port w Kamieniec Pomorski, tam śpią też turyści ale na jachtach. W drodze powrotnej o 9:00 po 2h jazdy dojeżdżamy do Łagów (Lubuskie) najśliczniejsza miejscowość z najczystrzym jeziorem. Obczajona miejscówka na kolejny wypad ale już PEUGEOTEM 208 z przyczepką na haku pod namiot a ten mam od 3 lat nie używany ogromny 3m x 7m LEXUSEM coś mi się nie udaje, na razie zarabia na siebie w pewnej spółce Skarbu Państwa i wozi jakiś prezesów.

No i jak nie zatrzymać się na urokliwy obiad z żoną, w fajniej restauracji przy autostradzie A2. Nawet LPG tam zatankowałem na stacji AZAREX w cenie 2.49zł brutto / litr - aż byłem zdziwiony ceną, sam węzeł A2 (Poznań - Świecko) z drogą DK92

Toyota wystawiona do sprzedania z zaporową ceną 12.500zł na OLX. Żona się już ze mnie śmieje - specjalnie tyle chcesz, żeby nie sprzedać. Szczerze, nie zależy mi na tym, póki co będzie robić za wozidło dla mojego ślicznego LABRADORKA (na jeziorka co by się pokąpał, na grzyby). No chyba że się znajdzie wariat i doceni ten samochód, jego przebieg, walory i da mi 12.000zł