Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Kia Venga - żabka » Opony na zimę..... w mieście ?







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Kia Venga
  • przebieg 1 380 km
  • rocznik 2010
  • silnik 1.6 CRDi
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 838 razy
Data wydarzenia: 18.12.2010
Opony na zimę..... w mieście ?
Kategoria: inne
Zawsze kiedy przychodzi zima , mam ten sam dylemat . Opony zimowe . Nie chce wdawać sie polemikę , nie szukam spisku tylko zawsze zastanawiam sie czy aby napewno sa niezbędne ? Mówię tu oczywiści o tych wszystkich autach poruszających sie tylko i wyłącznie po ulicach miast. Owszem bywa ze na dzien lub góra dwa zasypie ale to moment i potem znowu mamy drogi czarne , mokre lub suche .I tu właśnie zastanawiam sie czy to wydatek niebędny , zwłaszcza ze wielu bardzo wielu jeżdzi dokładnie tak samo , zachowawczo , bojazliwie 40 km/h itd . Powinni co prawda zostawic auta , no ale mamy opony więc możemy jeżdzić ? I pewnie pozostałbym przy letnich gdyby nie planowane wyjazdy do Czech i na Słowacje . Zatem postanowiłem kupić , i tu pierwszy problem , brak po normalnej cenie romiaru 195/65/15 . Normalnej to jak dla mnie około 200 zł /szt. Najtańsze jakie były w punktach to 250-270. Ponieważ czytałem wiele opini pozytywnych o oponach Nexen winguard postanowiłem takowe zakupic. Znalazłem w Poznaniu za 198 zł/szt . Mają ciekawy bieżnik .Jak będa sie spisywać zobaczymy .Musze pomysleć teraz o łańcuchach.
Ostatnia aktualizacja: 20.12.2010 08:10:29
Dodano: 13 lat temu
Kubakocoj..No to sie kolega ..rozpisał / przesune te kopie kopi.../
Teraz małe podsumowanie , miało nie być ale skoro tak dalej temat jest zgłebiany, Zatem w punktach
1 Nie kwestionowałem opon jako takich tylko sen w moim przypadku w mieści 2 Pisałem ze kijanka w zimie miała stać w garazu ?. 3 Akurat w miescie w którym mieszkam wiele jest do zrobienia ale na utrzymanie w zimie dróg nie narzekam , pomijam ze akurat mieszkam przy tzw głownych , obwodnicach itd. .Ruch robi sie ewentualnie wolniejszy ale nikt nie brodzi w zaspach , zatem te 5 km moge pojechac powoli jak inni w zimówkach, na drugi dzien wszystko wraca do normy. Jest jeszcze kika rzeczy które umkło co bardziej zapalczywym ale nie ma sensu wracać . Jednym słowem moje wątpliwości dotyczyły mnie i mojego przypadku . Nie mieszkam w górach , nie jeżdze po sniegu , do pracy nie robię tras , więc po prostu moge sie bez nich obyc . Kupiłem bo planuję wyjazd na kilka wystaw . Mówiłem ze nie lubie pustej polemiki bo ona jest bez wartości , dyskusja owszem . Mógłbym licytować czy moja kijanka z systemami jest bardziej niebezpieczna niż zimówki w aucie bez systemów itd ale to tym bardziej jest bez sensu ,a dyskusja byłaby do przyszłego nowego roku. Zatem ? Co do opon jako takich , czytaj jak wyżej Ja kupiłem po 200 zł i taie mi w zupełności wystarczą na moje potrzeby . Dlatego pouczanie mnie ze powinienem wydac ileś tam , pomine . Kubakocoj po za nawiasem to akurat lata bez zimówek nauczyły tez pewnego sposobu jazdy , operowanie biegami gazem itd . Ktoś powiedział ze forum jest również gdzie sie karci wyśmiewa itd , otóż nie, nie w moim świecie .
Dodano: 13 lat temu
Są niezbędne! Dla własnego i czyjegoś bezpieczeństwa. Pozdrawiam!
Dodano: 13 lat temu
eee popsuło się komentowanie czy co.........
Dodano: 13 lat temu
Do spinoo: to, że kiedyś się nie jeździło to tylko kolejny argument ZA - kiedyś były liczydła i gołębie pocztowe, ale to nie znaczy, że nie można użyć kalkulatora i wysłać maila. Poza tym za kilka stów masz spokój sumienia, bo zrobiłeś coś dla swojego i innych bezpieczeństwa. No a czarny asfalt w mieście w ciągu godziny może stać się biały :)
Co do dębicy - pierwsza wersja kierunkowych frigo bardzo udana moim zdaniem. Podejrzewam, że frigo2 jest równie dobra i osobiście wybrałbym dębice zamiast nexenów.
Dodano: 13 lat temu
Do spinoo: "Po drugie jak juz wielkorotnie mówiłem kiedys opon nie było , ludzie jeżdzili..."

Dla mnie to tylko kolejny argument ZA. Kiedyś były gołębie pocztowe, liczydła i wozy drabiniaste, ale czy to znaczy, że mamy ciągle ich używać? To raz. A dwa - za tzw. komuny na zimówkach nikt nie jeździł bo ich nie było :) Tak czy siak - za kilka stówek masz przynajmniej spokój sumienia, że zrobiłeś wszystko dla swojego i innych bezpieczeństwa. Poza tym nie masz gwarancji na to, że czarna droga za godzinę nie będzie biała :)
Co do Dębicy - pierwsza wersja kierunkowych frigo bardzo dobrze mi się kiedyś sprawowała. Jeśli miałbym wybierać budżetowe gumiaki to bardzo możliwe, że kupiłbym je ponownie. Trzeba wspierać nasz rodzimy przemysł gumowy :) Całkiem trwałe. Dużo cichsze od michelinów które mam teraz.
Dodano: 13 lat temu
Do Visitor1230:
Zawsze zazdroszczę wszystko wiedzącym . Za oknem akurat u mnie nie pada drogi są czarne . I mam pytanie choc nie oczekuje odpowiedzi.. czy przeczytałeś moj post ? I skąd wzieło sie pytanie ? Po drugie i bez odbioru, masz coś ciekawego pisz .ale daj spokój zmądralowaniem . Własnie pisałem a propo ze Barum i Kleber itd są na poziomie Nexena wiec czy przeczytałaś ze zrozumieniem , a że nie kupiłem drogich niepotrzebnych w moim przypadku opon , no cóz to moja decyzja , nawet jak się nie zgadzasz .Trudno musisz z tym zyć . A co do odbierania prawo jazdy , zacznij od oceny własnego postępowania . I na koniec nie usuwam postów jak widzisz nawet kiedy nie potwierdzaja mojego błednego myślenia .A polemika dla polemiki nic nie daje ,
Dodano: 13 lat temu
jezeli nie masz czasu na polemike to po co robisz publiczny wpis? A twierdzenie czy napewno zimowe, bo czarno i mokro? Nie bede komentowal chyba bo wystarczy przez okno wyjrzec. A opona nexen? Kupa generalnie. Poczytaj sobie niezalezne testy organizacji ktore zajmuja sie testami a nie opiniami. Jezdzilem na tanszych i drozszych zimowkach i roznica jest kolosalna. A wszystkim ktorzy twierdza, ze na zime letnie bo droga czarna i sucha ( a niewiadomo czy miejscami nie oblodzona) powinno sie odbierac prawo jazdy. Malo wiesz kolego o penych sprawach. Barum i Kleber to opony slabe i nawet nie srednie. I nie bde zaglebial sie w temat. Podejrzewam ze oczekiwales wpisow potwierdzajacych twoje calkowicie bledne myslenie.
Dodano: 13 lat temu
Do sPoOn:
Nie mam czasu na pusta polemike , ale owszem każdy ma prawo ale jest drobna róznica między dobra radą a sarkazmem . Ja nie staram sie tego robic , choc mógłbym powiedziec ,ze mam na co wydawac nie tylko na auto, dziewczyny i disco / to nie jest personalnie do ciebie /. Po drugie jak juz wielkorotnie mówiłem kiedys opon nie było , ludzie jeżdzili a racji zimy zawsze robia to uważniej .Mam za soba nieprzerwana przygodę z samochodem od 1978 rok wiec troche km juz nabiłem w różnych warunkach . Pisałem tez ze mam wątpliwości do kupowania opon przy jeżdzie po duzym mieście gdzie ulice są czarne. Pomijam mozliwośc taxi , komunikacji miejskiej itd w razie tych dw óch dni kiedy doprowadza ulice do wymaganego stanu. Co do mieszanek , składu itd , to czytam , ale nie przesadzajmy z ta droga hamowania / MIASTO < CZARNY ASFALT , ale tu znowu polemika , skoro mozna jeżdzic 50 to ? no chyba że zimowcy dokładaja kolejne 30 . Jednym słowem Pisałem o konkretnym przypadku dostałem wykład zupełnie nie wiązany z tematem . Dlaczego kupiłem bo jak pisałem planuje wyjazd . Wystarczyło przeczytać ze zrozumieniem , potem wysilać sie na sarkazm .. Moje posty są w nawiązaniu nie zaś koniecznie do konkretnej osoby . Po prostu uważam ze pewne normy obowiązuja również w necie i nawet kiedy sie z nimi nie zgadzam staram się to przynajmniej zrozumiale przedstawić , bez personalnych wycieczek . To wszystko w tym temacie .A propo po za nawiasem czytałem ciekawy artykulik na temat jakosci i zakresu cenowego Wszystkie Barumy Klebery, Dębice do 270-300 zł są dokładnie takie same co moje Nexen za 200 zł .
Dodano: 13 lat temu
Do spinoo: Skoro piszesz publiczny dziennik, to znaczy, że każdy ma prawo tu zajrzeć i napisać swój komentarz. Taka jest idea tego portalu. No chyba, że zakładasz, że komentować mogą tylko ludzie, którzy będą piać z zachwytu i przyklaskiwać Ci na każdym kroku. Ale czy to przypadkiem nie mija się trochę z celem? Wtedy aWc bardziej przypominałoby miejscówkę dla ludzi, którzy chcą się dowartościować, a nie oczekują rzeczowych komentarzy/porad dotyczących motoryzacji.

A co do oceny, to nie była ocena tylko obawy/przypuszczenia. Bo skoro żałujesz pieniędzy na coś co w bardzo dużej mierze wpływa na bezpieczeństwo Twoje i innych ludzi mijających się z Tobą na ulicy, to te oszczędności mogą z czasem pójść jeszcze dalej tak jak napisałem. Jeśli nie to bardzo dobrze, pochwalam.

Co do wieku to też już wyrosłem z tych rzeczy, o których mówisz i w zasadzie to nie wiem jaki ma to związek z moją wypowiedzią.

Mimo wszystko musisz się liczyć z tym, że mówiąc o tym, że w sumie to nie widzisz potrzeby jeżdżenia na letnich zimą, która ostatnio dość mocno daje wszystkim w kość, to wywołasz dość ostrą reakcję u wielu kierowców. Począwszy od tego, że większość postanowi uzmysłowić Ci, że możesz zrobić kuku sobie i swoim bliskim, a skończywszy na tym, że nikt nie chce się mijać z takim kamikadze, który w każdej chwili może stracić panowanie nad samochodem i wyrżnąć w niego. Nie mówiąc o tych wszystkich zawalidrogach, którzy non stop zakopują się u mnie na osiedlu i co chwilę muszę kogoś wypychać, żeby samemu przejechać. Szlag mnie trafia, bo jakoś od początku zimy nie udało mi się jeszcze ani razu zakopać.

Nie wspominam już o ludziach jeżdżących 30km/h na obwodnicy gdzie muszę uskuteczniać slalom gigant, żeby jakoś pojechać dalej normalną prędkością.

Aha i jeszcze jedno. Piszesz, że auto eksploatujesz głównie w mieście na odśnieżonych drogach i wtedy można jeździć nawet na letnich, bo i tak są czarne drogi. Masz świadomość, że opony zimowe różnią się od letnich nie tylko układem bieżnika ale i mieszanką z jakiej są stworzone? Zdajesz sobie sprawę z tego, że mimo iż drogi są czarne, to ujemna temperatura sprawia, że mieszanka, z jakiej zrobione są letnie opony przestaje zachowywać się w zamierzony sposób i droga Twojego hamowania może znacznie się wydłużyć? Zimówki to nie tylko śnieg i lód. To także temperatura, pamiętaj o tym.

Także mimo wszystko cieszę się, że zdecydowałeś się wymienić opony na jakiekolwiek zimowe i nie miałeś okazji przekonać się jeszcze jak bardzo ważny był to zakup.

Pozdrawiam

Dodano: 13 lat temu
Do sPoOn:
Nie znasz mnie to nie oceniaj , Auta serwisuję w serwisie i nie ma zanczenia ze juz po gwarancji, nie u wujka w garażu, ON zawsze tankuje na markowych stacjach, zreszta po co mam sie tłumaczyc na puste argumenty. Rozumiem że w pewnym wieku zawsze trzeba komuś coś udowadniać , znajomym , dziewczynie , samemu sobie ale ... Wyroslem juz z wieku kiedy auto ,było przedmiotem kultu , prawie jak fetysz.Zatem polecam czytać powoli i ze zrozumieniem , potem pomysleć i wypowiedzieć swoje zdanie . Jeżeli jednak bedziecie chcieli dowartościować sie udzielając mi pouczeń a nie rad , to naprawde nie ma przymusu do zaglądania do mnie i najlepiej zacząć od siebie .

Do Alexandrex : napisałem owszem jak i to ze wiele lat jezdziłem bez bo ich po prostu i tak normalnie nie było
Dodano: 13 lat temu
Do Tomaski:
Proszę jak możesz nie udzielaj sie akurat na moim watku jezeli nie masz nic do powiedzenia ,po za swoimi tyradami, czytaj ze zrozuieniem . potem wypowiadaj swoje zdanie , bez osobistych wycieczek .Napisałem ze auto eksploatuje w mieście , w czasie kiedy drogi są odsnieżone , no własnie . Ze miało stać w garażu ? Bez odbioru
Dodano: 13 lat temu
Forum money.pl jest o gadaniu na co kogo stać. Tu się wspomina, podpowiada, przypomina, doradza, karci, wyśmiewa-niestety... ale wszystko w granicach motowspółżycia na publicznych drogach. Posiadając dwa komplety nowych opon DOT09 i 10 mam jakieś 60.000km w lecie +60kkm w zimie (zgaduję bo nie wiem ile) i koszt zakupu to nie klasa krezusów i innych kolegów Billa Gatesa, a zwykłe przemyślenie - to optymalne rozwiązanie.
A skoro twierdzisz, że opony klasa economy i premium to różnica w samopoczuciu to przynajmniej tyle dobrze, że zaglądasz na motoportal bo jest ktoś kto powie Ci prawdę bo widocznie nie masz porównania: jest kolosalna różnica. Można kupić letnie 225/45/17 z co ważne nośnością 94 i prędkością Y za 400zł i za 1300szt. Na 1300 nie porywam się bo zbędne runflat i to w końcu do diesla tylko 125KM ale chińszczyzny podłej za 400zł nie kupię bo nie jestem samobójcą i cenne ładunki wożę: np. dziewczynę. Ot tyle tłumaczeń.
Dodano: 13 lat temu
Eh i tu ujawnia się moim zdaniem dość częsty problem. Ludzie przeznaczają na kupno samochodu jakiś budżet. Niestety wychodzą z założenia, że za tę kwotę muszą kupić samochód, czasami nawet lekko ją naciągną kiedy sytuacja tego wymaga. Ale co dalej? Samochód już jest, tylko co z tego, jak nie zostawiliśmy sobie żadnych pieniędzy na należytą eksploatację tegoż autka? Kupujesz nowy samochód, a szkoda Ci pieniędzy na porządne zimówki dla niego. Zapewne szkoda Ci też pieniędzy na porządne paliwo więc pewnie lejesz byle co na jakimś auchanie. Być może szkoda Ci będzie pieniędzy na przeglądy, wszelkie naprawy będziesz robił po taniości, a i świeżego oleju silnik nie zobaczy zbyt często. I co? Niby tak można, tylko, że wszystko to, to tylko pozorna oszczędność. Przy pierwszej lepszej szkodzie wynikającej z wykręconego bączka na śliskiej nawierzchni będziesz pluł sobie w brodę, że pożałowałeś na dobre opony. Awarie być może zażegnasz taniej, ale czy na długo? W końcu każdy pożałowany pieniądz przy naprawie odbije się tym, że auto prawdopodobnie szybciej wróci z kolejnym problemem. Silnik też nie pojeździ zbyt długo na starym oleju więc co to za oszczędność, jak zaraz trzeba będzie kupować nowe auto? No tak.. przecież zawsze można sprzedać jako nówkę, nieśmiganą, serwisowaną w aso z książką serwisową z allegro. Naiwniak się znajdzie, kolejna oszczędność załatwiona. Szczegół, że wróci to do Ciebie przy kolejnej próbie kupienia auta, kiedy sam natrafisz na nieuczciwego sprzedawcę, który będzie chciał nieco zarobić.

Oczywiście, nie każdy musi mieć kupę pieniędzy. Ale wydawanie 2 tys na zimowe opony to moim zdaniem nie oznaka burżuazji, a wręcz przeciwnie, oszczędności i rozsądku.

Nikt nie każe Ci przecież kupować auta za pełną kwotę jaką dysponujesz. Można kupić taniej, zrezygnować z jakiegoś elementu wyposażenia, które dodaje komfortu, nie bezpieczeństwa, ale zostawić sobie te parę groszy na rozsądną eksploatację tego auta, aby służyło nam jak najdłużej i najbezpieczniej.

Oczywiście to tylko moje zdanie w tym temacie.

Pozdrawiam i przyczepności życzę.
Dodano: 13 lat temu
Do spinoo: teraz docenisz opony zimowe..serio i bez jaj.
co do śmieszności,przypomnij sobie kolegów miny,którym nie dawno mówiłeś,że jeździsz jeszcze na sezonówkach...pewnie były..zabawne?
Dodano: 13 lat temu
Do depe74:
Pewnie i tak może byc , ale czy taki przypadek jest dobrym pretekstem wydawania jak dla mnie troche kasy ? W swoim dzienniku napisałem ze mam dylematy w kontekscie miasta . Zupełnie dla wesołości... mam sąsiada , ma Leona , jak trzeba opony zimowe i auto ...zasypane bedzie pewnie jak zawsze do wiosny stało na parkingu... Gdzie tu sens ?
Dodano: 13 lat temu
Równie drogi przyjacielu, zauważ, że we wpisie otwierającym nie napisałeś wyraźnie, jak często i w jakich warunkach jeździsz w mieście zimą, a domyślać się nikt nie musi, stąd pewnie lekka ironia co poniektórych. Nie wiem też, po jakich drogach jeździsz w Twoim mieście (może dobierasz trasę pod kątem stanu odśnieżenia dróg? , na pewno są tam obecnie również takie drogi, których nie udało się do końca odśnieżyć. Poza tym życzę, żebyś nigdy nie zaznał sytuacji, gdy wyjeżdżając z domu jechałeś po drodze czarnej, a wracając za dwie godzinki zastałeś drogi białe :), mimo dobrych prognoz synoptycznych. :)
Dodano: 13 lat temu
Do kubakocoj:
Opony kupiłem , choc w planach było ze kijanka całą zime przezimuje w garażu w czasie sniegu .A co do tych światałeł , wiesz z tym bywa różnie ale staram sie nie blokować ruchu
Dodano: 13 lat temu
Po pierwsze , sarkazm ,jak dla mnie jest oznaką ..? własnie czego ?poziomu , braku czegokolwiek do powiedzenia .? Były czasy bez zimówek , byc może młodzież tego nie wie nie pamieta .tak jak komórek , komputerów i i muzyki Techno. Tomasko Jeżeli stac cie na 2000 zł to ok , ale na mnie nie robi to wrażenia ,ja mam za 800 zł i nie sądzę by była jakaś róznica po za własnym samopoczuciem. Co do dylematu Alexandrex. często twoje krótkie posty są zabawne , ale jak zapewne wiesz jest ta cienka granica za którą często bywa.. smieszność. depe 74 ,nie chodzi o koszt wymiany ale o okres uzytkowania mojego i wielu innych aut w czasie zimy w mmieście ,po suchym czarnym asfalcie . lub w czasie opadów stoi w garażu , a po usunięciu sniegu znowu droga jest ok . Mówiłem tu o moim mieście .i tylko w tym kontekscie
Dodano: 13 lat temu
Popieram przedmówców. Sypnęło pierwszym śniegiem i ci letni spod świateł wyrwać nie mogli... Kupuj zimówki, warto!
Dodano: 13 lat temu
Uzupełniając słuszne wpisy poprzedników zapytam: Myślałeś o tym, że nie kupując opon zimowych szybciej zużywasz opony letnie i będziesz je musiał dużo wcześniej wymienić? Dużo nie zaoszczędzisz zostając na letnich ... Ok, wymiana opon w warsztacie trochę kosztuje ...
Bacz również na to, że jadąc na letnich kapciach nawet po lekko zaśnieżonej lub pozornie czarnej drodze (często z lekkim lodowym nalotem ;)), siłą rzeczy jesteś bardziej ostrożny, trzymasz większy odstęp do poprzedzających samochodów, wolniej wchodzisz w zakręty itp. W ten sposób dokładasz cegiełkę do miejskich korków. Tylko proszę, nie pisz, że są tacy, co jeżdżą jeszcze wolniej i bardziej marudzą ruszając spod świateł...
Co do zakupu opon, popatrz w testy instytucji, które to robią profesjonalnie, a nie ankiety wśród userów, którzy zachwalają to, co akurat kupili (zwłaszcza, że wcześniej jeździli na jakimś g ...nie). Weź pod uwagę również szybkość zużywania się. Jest sporo opon na rynku, które nie dość że świetne na śniegu, lodzie i błocie, to jeszcze wolno się zużywają. Pojeździsz na takich sezon dłużej i różnica w cenie w stosunku do niby tańszej opony zwróci się z nawiązką.
Dodano: 13 lat temu
Moze teraz to troche za wczesnie na zimowki? w marcu beda tansze...
Dodano: 13 lat temu
Albo źle przeczytałem albo zrozumiałem albo złapałem wątek a tylko nie sposób się tym nie zdziwić... szok. Nie mieć zimówek bo "i tak wolno jeżdżą"?... Lepiej pomyśleć nad nie wypuszczaniem łamag drogowych na publiczne drogi niż przysypać kupkę piaskiem i udawać, że wporzo jest.
I gdzie jest drugi błąd? Mam tu dodane starawe auto i na letnich opon komplet z przyjemnością wydąłem 2000, na zimówki tylko o trochę mniej. A Ty masz nowe i szukasz opon po 200zł? To są trochę jaja;-) Ale i tak pozdrawiam:-)
Dodano: 13 lat temu
jak się zastanawiasz nad zasadnością używania zimowych opon w zimie..to co będzie latem?..podpowiem Ci ; nie zmieniaj na lato opon..nie będziesz miał dylematu..
Dodano: 13 lat temu
Do spinoo: to, że kiedyś się nie jeździło to tylko kolejny argument ZA - kiedyś były liczydła i gołębie pocztowe, ale to nie znaczy, że nie można użyć kalkulatora i wysłać maila. Poza tym za kilka stów masz spokój sumienia, bo zrobiłeś coś dla swojego i innych bezpieczeństwa. No a czarny asfalt w mieście w ciągu godziny może stać się biały :)
Co do dębicy - pierwsza wersja kierunkowych frigo bardzo udana moim zdaniem. Podejrzewam, że frigo2 jest równie dobra i osobiście wybrałbym dębice zamiast nexenów.
Dodano: 13 lat temu
Moje postepowanie? Staram sie na drodze myslec za siebie ale i za innych. Zwlasza spotykajac na drodze takich co uwazaja za zbedny wydatek kupienie opon na zime. Blokujacym skrzyzowania niedzielnym kierowcom w trakcie niezaplanowanego wyjazdu. Bo na drogach w ich miastach drogi byly wczoraj czarne.I tyle w temacie
Dodano: 13 lat temu
No nie dociera, widocznie nie ma gdzie. Pozdrawiam Cię żabko i dochrapałeś się pozycji: zasiądziesz w loży murów, obok berlińskiego. I tak... Kia to to samo co Audi, Porsche, Volvo i Maserati. Tu masz rację nie ma żadnych różnic tylko świat o tym solidarnie o tym milczy by ludzie kupowali tak przepłacając. Również opony do ww są przepłacane. Taaak, Ty bez żadnego porównania i tka wiesz najlepiej...
Najnowsze blogi
Dodano: 1 dzień temu, przez darek-k
pozostawiono mi furtkę z możliwością pozostawienia auta, więc tak zrobiłem, OLX, dwa dni i auto sprzedane
1 komentarz
Dodano: 7 dni temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni naprawa przewyższa wartość auta moja decyzja auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
2 komentarze
Dodano: 7 dni temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni naprawa przewyższa wartość auta moja decyzja auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
7 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl