Wczorajszego ranka u bram moich stanął kurier z zamówioną chłodnicą, zadowolony udałem się po odbiór, wszystko byłoby super gdyby nie uszkodzone opakowanie ... po chwili rozmowy kierowca pozwolił na otwarcie uszkodzonego opakowania w celu sprawdzenia przesyłki... chłodnica wgnieciona – poniżej wrzucam foty bubla – protokół spisałem, zdjęcia porobiłem i kurier odjechał z nieodebranym towarem, zgłosiłem incydent sprzedawcy z allegro i oczekuje zwrotu kasy, troszkę był wkurzony nie chciał słyszeć o oddaniu należności ale jak usłyszał o zdjęciach to zmienił ton... zrobiłem szybki kurs do sklepu z częściami i zamówiłem kolejną chłodnice bo mechanik umówiony na wtorek i nie mogę go tak dalej zwodzić ... okazało się że cena sklepowa była tańsza od tej na aukcji ( 140zł / 149zł ). W dniu dzisiejszym odebrałem chłodnice, zamówioną w sklepie, co ważne sprawną, po czym pojechałem do mechanika, poniżej parę zdjęć z wymiany uszkodzonego podzespołu.
Wracając po „garażowej wizycie” w kierunku domu, po przejechaniu 5 km usłyszałem dość głośny szum, tarcie jakby hamulce ... wykonałem szybki telefon do przyjaciela – mechanika i wróciłem do garażu, zielona żabka wróciła na podnośnik, po szybkim demontażu kół okazało się że swój żywot zakończyły tylne szczęki hamulcowe, znów szybki telefon do sklepu z częściami gdzie zamówiłem szczeki, cylinderki, przewody miedziane oraz płyn hamulcowy, szybki wyjazd i powrót z zamówieniem a potem wymiana – poniżej zdjęcia z wymiany.
Dzisiejszy dzień zamknął się kwotą 354,60zł za części oraz 200 zł za robotę, licznik w moim peugeot-cie pokazał 198 730 km czyli już 15 000 km, wydałem ponad 4 tyś na naprawy żabki i co dalej ... pozdr