Przed wczoraj otwieram furę i wchodzę do auta , przekręcam kluczyk i Oma nie gada tzn - kontrolki się palą ,rozrusznik kręci ale auto nie odpala. Dałem na luzz bo 21 była

Następnego dnia po pracy sprawdziłem bezpiecznik od pompy ( trzeci od prawej w środkowym rzędzie) oraz przekaźnik pompy paliwa - wszystko ok. Następnie zdemontowałem pompę i sprawdziłem czy działa pod prostownikiem . I tu zdziwienie W sumie nie małe bo tak się domyślałem - pompa nie podaje (bosch made in france rocznik 1993 a samochód 1995) r to miała prawo paść .

Podzwoniłem po znajomych i do sklepów ,posiedziałem na allegro i stwierdziłem ,że kupię pompę w sklepie cena 150 zł ( niemiecki zamiennnik) gwarancja 1 rok Plus jest taki ,że auto sprawne na weekend

Acha jeśli myślicie tak jak ja do dziś jeszcze ,że auta z nie sprawną pompą nie da się odpalić na sekwencyjnym gazie to jesteście w błędzie

Oma gada na gazie awaryjnie odpalanie tzw.

Instrukcja : wciskamy przycisk na centralce ( trzymając cały czas i przekręcamy kluczyk w stacyjce ( elektrozawór pyknie przy butli ) i auto błyskawicznie odpala na gazie pomimo nie spełnionego warunku na temperaturę płynu w ukł 30 st C.