Dałem wczoraj do naprawy swoją Mazdzioche, żeby mechanik zobaczył i naprawił ten kapiący olej, przy okazji też żeby naprawili przegub. Z tym olejem to z uszczelką miski było coś nie tak. Jak rozebrał silnik żeby dociec co z tym olejem, okazało się, że sprzęgło jest spalone i trzeba wymienić na nowe. Z tymi przegubami to została zrobiona osłona przegubu. Ogólnie jak jeździłem to przy przyspieszaniu strasznie klekotało. Mechanik powiedział ( nie zrozumiałem i nie usłyszałem zarazem co powiedział) , że to klekotanie zależy jeszcze od jakiejś półośki, dodał jeszcze, że przez te koła które mam teraz założone (alu. 15', szerokie opony) to długo nie pojeżdżę na tej pół ośce . Mam nadzieję, że opisałem 2 dni w miarę przejrzyście i że niczego nie zapomniałem. Jakby jakieś pytania albo cokolwiek to pisać w komentarzach.