Byłem u gazowników i 3 godziny się z tym męczyli, podpięli samochód pod komputer, jeździli co by zbadać usterke, coś tam znaleźli porobili i było ok - jeden dzień :/ kolejnego dnia ten sam problem co wcześniej, chociaż jedną rzecz zrobiono - samochód z rana odpala(póki co). Zauważyłem też że falowanie obrotów i gaśnięcie silnika zaczyna się dopiero jak silnik się nagrzeje, póki jest zimny to mogę jechać, wciskam sprzęgło i jest ok. Dzieje się to teraz i niestety na benzynie. Także nie ma różnicy gaz czy benzyna. Będę szukał dalej, naczytałem się że to może być czujnik położenia wału, krokowiec lub przepustnica, ale na prawde dużo ludzi ma z tym problem a złotego środka nie znalazłem
Co do gazu - na zimnym silniku jak się przełącza to gaśnie :/
Jak będę coś wiedział będę pisał
Pozdrawiam