Wczoraj wczesnym rankiem wybrałem się jako osoba towarzysząca z zawodnikami klubu LKS Gościeradz Na eliminację Turystycznego Pucharu Polski do Borówca k/Kórnika(tam był start do imprezy). O godz.6:00 wyjechaliśmy z Bydgoszczy. Na miejsce rajdu przyjechaliśmy pierwsi, ale po chwili przyjechał gospodarz terenu na którym znajdował się start i brama została otwarta(naszym gospodarzem było Centrum Badań Kosmicznych PAN, Obserwatorium Astrogeodynamiczne w Borówcu). W niedługim czasie zjechało się 20 załóg(ok.60 osób). Po odprawie jako pierwszy punkt programu było zwiedzanie z przewodnikiem tego Centrum. Jak się okazało jest to jedno z najlepszych na świeci tego typu obserwatoriów(na świecie jest ich 40). Po kolei zwiedzaliśmy wszystkie 3 działy(GPS, Laserowy,oraz Czasu i Częstotliwości. Jako ciekawostkę dodam, że dokładność pomiaru GPS wynosi 2-3mm, Lasera 5mm, a badania są prowadzone od 250km do 23000km od ziemi, obserwuje się 30 satelitów(GPS). Na wyposażeniu są 4 zegary atomowe, oraz maser wodorowy. Naprawdę wrażenia ze zwiedzania tego obiektu były duże(poniżej fotki ze zwiedzania). Jak już nabyliśmy odpowiednią wiedzę na te tematy(później były w teście pytania na ten temat), to przeszliśmy do na stę pnej konkurencji. Załogi dostały po kilkanaście 30cm przewodów elektrycznych, oraz kostek połączeniowych do tychże i w ciągu minuty montowały to w jedną całość(kto więcej zmontuje). Po tym zaczęliśmy wg. numerów startowych podjeżdżać na start do rajdu o wymownej nazwie "Pod Prąd"(start trasy zaczynał się od końca, a meta itinerera była na początku). Jeżdziliśmy po mieście Kórnik wg. opisu trasy(na fotkach) i po drodze zaliczaliśmy następne zadania ze zwiedzaniem zabytkowych kościołów(z tego również pytania), oraz różnych Punktów Kontroli Przejazdu. Następnie posługując się mapą organizatora dojechaliśmy na metę I odcinka w Środzie Wlkp., która znajdowała się na stacji kolei wąskotorowej(od 1901r. kusującej) Środa Miasto. Tam na nas czekały wyścigi na czas ręczną drezyną(haha, przypomniały się nasze wyścigi rowerami wodnymi na zlocie aWc). Po zakończeniu tej konkurencji każdy był na bezdechu(ja nie, bo tylko patrzałem dzięki Bogu). Następnie był test ze znajomości tej kolei. Biegaliśmy po całej zajezdni żeby zebrać informację(macie to na foto poniżej). Po tym start do II odcinka rajdu. Najpierw jazda po mieście i wykonywanie zadań, a potem trasa na której dalej walczyliśmy o punkty. Tak dojechaliśmy do Łękna k/Zaniemyśla na metę rajdu. Tu jeszcze nas czekały 2 próby sportowe jazdy samochodem(SZ), macie to na video. Następnie superowski punkt programu: OBIAD(byłem już wściekle głodny). Ten punkt programu przeszedł bez żadnych komplikacji więc został na deser zakropiony szklanicą bursztynowego napoju z pianką(przecież nie byłem kierowcą, a trzeba było oblać super zabawę na tej imprezie i wznieść toast za zwycięzców, oraz organizatorów jako dostarczycieli tych pięknych doznań). Jak już żołądki były zaspokojone ogłoszono końcowe wyniki eliminacji TPP, rozdano puchary oraz nagrody. Ja jako uczestnik(nie zawodnik!!!) też zostałem uhonorowany dyplomem uczestnictwa w imprezie(dowód na foto), oraz załapałem się na brelok z nazwą imprezy i datą, oraz latarką diodową. Muszę przyznać na zakończenie, że z żalem przyjąłem wiadomość,że trzeba wracać do domu, w którym znalazłem się ok. 21-szej.
Teraz czeka mnie wyjazd(ale już jako zawodnika) w dniach 5-6.11.2011r(ale już moim Tatą Indicą vel "hindus") na 40-ty "Rajd RWP"(organizowany przez KM Winogrady Poznań), o czym zamieszczę relację po powrocie z niego w swoim dzienniku pokładowym(dla rymu:swoim aucie rajdowym). No to na tyle. Koniec przynudzania na dziś.

P.S. Ponieważ pododaniu filmu znikły wszystkie zdjęcia dodałem je dla pełnego obrazu imprezy w następnym motoblogu:
OBIECAŁEM, WIĘC JEST - CZĘŚĆ II -FOTORELACJA