Doczekałem do 20 tys. i olej wymieniłem, ale wcześniej na komputerze pokład. pojawił się komunikat by zarezerwować sobie termin przeglądu. Koszt wymiany oleju i filtrów podałem w dzienniku kosztów który prowadzę od początku zakupu XC60 Olej i filtry oryginalne zamówiłem przez aledrogo. Średnie spalanie po 29 tankowaniach zawsze od rezerwy do pełna wynosi 8,18l. Czyli myślę nie ma tragedii.

Koledzy bardzo dziękuje za wasze cenne opinie po rozważeniu za i przeciw, doszedłem do wniosku, że nie będę wymieniał teraz oleju, poczekam do tych 12-15 tys. jeśli wcześniej nakręcę, lub przeglądu okresowego po roku.

Ja wymieniłem dla "lepszego samopoczucia" po 3000km. Czy będą z tego jakieś korzyści??? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Konsultowałem to ze swoim bratem mechanikiem, który pracuje w ASO Citroena. Powiedział tylko, że jeżeli chcę związać się z moim nowym autkiem na dłużej to wymiana oleju powinna odbywać się co 10-12 tys km. Zalecił również bym nie stosował oleju typu long life 5w30 zalecanego przez VW do diesli z filtrem cząstek stałych, jest to olej nisko popiołowy, tylko zalał zwykły 5w40, który do prostego benzyniaka będzie o wiele lepszym wyborem. Tak zrobiłem

teraz raczej nie warto, warto za to jechac do ASO ze swoim olejem silnikowym i przypilnowac zeby zostal wlany do silnika
jadac do ASO na obsluge serwisowa dowiesz sie tylko ze zostal zalany olej wg. specyfikacji np. 5W30 norma ACEA lub aprobata Volvo i... koniec, leja 'cos' z beczki
jak chcesz zadbac o silnik pomysl np. o Amsoil, Penerite, Liqui Moly i jesli to potrzebne o jakims modyfikatorze tarcia ktory podniesie wspolczynnik TBN ktory w zasadzie, w olejach stosowanych do aut wyposazonych w filtry DPF (zdaje sie ze Twoj motor to downsizingowy diesel?) jest niski
nie pisze o patentach typu ceramizer bo masz nowy silnik tyllko o modyfikatorze tarcia np. firmy Archoil

nie wiem jakie sa interwaly czasowe/licznikowe w przypadku Twojego auta ale jak wczesniej wspomnieli 'przedpiscy' ; ) 'Long-Life' to powolna smierc silnika

pozdrawiam

Wymienić i nie oszczędzać!

Przede wszystkim nie stosuj oleju typu "LongLife" i jak chcesz autem dłużej pojeździć to wymieniaj najlepiej raz w roku niezależnie od przebiegu. No, a pierwszy raz po tych około 2000 km może warto by było wymienić. Nikt nie wie jak skutecznie, wstępnie był dotarty i jak dokładnie spasowany, dlatego warto pozbyć się tych ewentualnych opiłków, czy mikro-opiłków (o ile są) dla spokoju sumienia.

ja wymieniłem przy 10tys.mimo 40tys. bądź 2 latach zalecanych przez producenta,a następny już według wskazań komputeratj.26tys-uważam że to zbyt duże ryzyko jeśli masz auto dla siebie i to nie tylko na 2-3 lata,oleje są "long life"etc. ale obciążenia silnika są też znaczniejsze,prawdopodobnie trzymanie się zaleceń producenta jest dla flotowców i na gwarancji raczej nic się nie stanie a potem to już nie masz żadnych praw i możliwości odwiłania się.Nawet najdroższe marki jeśli są docierane to"na zimno"a motor jednak się układa-dociera,a opiłki gromadzą się w filtrze jak i też powinny na korku spustowym i jeśli nagromadzi się ich zbyt wiele istnieje pewne ryzyko że mogą nie zostać kolejne od razu wyłapane i trafią do tak delikatnego elementu jak turbina ale to tylko moje zdanie

Nikt nie dysponuje wynikami badań, można tylko gdybać, więc podejmij decyzję sam, bo nikt nic nie wie

W Punto 1.2 wymieniłem dopiero po 15 tys. km od nowości, producent przewidywał nawet 30 tyś... Bzdura, za długo. Silniki obecnie są docierane na hamowni ale warto na pewno przez pierwsze kilka tyś. km jeździć w optimum obr./min, nie za wysoko ale nie za nisko też. Ja olej wymieniłem na Castrola o parametrach jak oryginał Selenii. Różne opinie, jedni że Selenia tylko, inni ze to chwyt marketingowy ale przede wszystkim odpowiednio dobrane przebiegi między wymianami i parametry to podstawa, po 2-3 tyś nie zaszkodzi ale czy to nie przerost treści nad formą... Jak auto spokojnie jeżdżone to olej pewnie w niezłej, jeśli nie bardzo dobrej kondycji

Według mnie wszystko zależy od sposobu użytkowania i jakości danego oleju. Jeśli ktoś cały czas jeździ trasy z niskimi prędkościami obrotowymi, nie przyspiesza gwałtownie to spokojnie może zrobić 15 tyś. Co innego kręcenie się po mieście na zimnym silniku.

A co do docierania to jeśli kupujesz auto i zamierzasz zrobić nim poniżej 200 tyś to nie będzie dla Ciebie różnicy, natomiast jeśli masz to auto na lata to zainwestowałbym w wymianę oleju.

Czujnik degradacji oleju sam się przypomni, tak było i u mnie w okolicy 1100km. Niby oleje long live, ale ostateczny wpływ na żywotność ma bieżąca eksploatacja auta np. duża ilość krótkich odcinków itp.

Mimo, że technologia poszła do przodu to każdy mechanizm musi się ułożyć. Inaczej nie ma prawa być.
Na stwierdzenia kolegów , którzy mówią że silników dziś nie trzeba docierać odpowiem riposta.
Skoro aso czy część z kolegów tutaj nie widzi potrzeby docierania silnika i wymiany oleju. To dlaczego jedni i drudzy mówią że po kilku miesiącach bądź tys kilometrów nastąpi mniejsze zużycie paliwa?
Ano dlatego , że silnik się układa czyli się dociera.
Pali więcej bo ma większe opory.
Więc jednym zaprzeczają drugiemu.
Wymień kolego ten olej. Nie wierz w bajki o interwalach wymiany rzędu 20-30 tys km czy dwa lata. To jest bujda na resorach i zabójstwo dla turbiny, dpfu itd.

Ja wymieniłem olej po 3 tysiącach (dobrowolnie), dostałem w ASO ofertę wymiany w cenie materiałów. Jak auto kupuje się dla siebie to warto. Jak służbowy to wiadomo że nie ma sensu bo się po 3 latach zmienia, więc w tym czasie nie rozleci się

Według inżynierów żaden olej nie za zapewnia dobrych własciwosci smarnych i ochronnych przez 20 badz 30 tys. km.

To koncerny naginajac sie do flot tnacych koszty i chcac aby silnik rozleciał sie po 150 tys km zalecaja wymiane co 30 tys. km.

To auto na 180 tys i olej wymieniono 5 razy?

Chore, dla mnie 15 tys lub rok bez wzgledu na rodzaj silnika. O ile diesel z filtrem DPF komputermoźe zalecic nawet wczesniej.

Wymieniaj juz teraz niekoniecznie w ASO, sam wymienisz co 15 tys a do ASO volvo ba gwarancji pojedziesz co 30 tys. km. I bedzie pasowało.

tak szybko to raczej nie ma sensu bo niby po co? wszystko teraz jest tak spasowane i do tego oleje mają tak dobre wlasciwosci smarne że wg mnie to bez sens. Miało to moze sens danwiej gdy silniki musiały sie naprawde dotrzec a i oleje były gorsze niz teraz

Koszt wymiany oleju, do kosztu nowego samochodu chyba nie jest jakiś znaczący??
Więc chyba nie ma się co zastanawiać....

Do Andreyew: Producenci nie "docierają" silników, bo ten proces trwa przez pierwsze 2-3 tys kilometrów.
Kiedyś zalecało się szybką wymianę oleju ponieważ wynikało to z "gorszej" technologii i precyzji montażu.
Jeżeli zajrzysz do instrukcji swojego auta, to zapewne znajdziesz tam zapis aby przez pierwsze XXXX kilometrów go nie obciążać ani nie piłować na wysokich obrotach, dlaczego ? Właśnie dlatego że się dociera/układa
BMW jeszcze całkiem niedawno (nie wiem czy nadal) naklejało na szybę albo daszek przeciwsłoneczny informację aby przez pewien dystans nie przekraczać danej prędkości obrotowej silnika.

Jeżeli o mnie chodzi, to jak najbardziej wymieniać po 2 tys kilometrów

Jeżeli zmienił kolor to może bym wymienił, choć nigdy o takim procederze nie słyszałem. We flotach nikt nie wymienia tak szybko. Pierwsza udokumentowana wymiana jest dopiero wg zaleceń producenta przy 15-20.
Jeżeli chcesz dbać o silnik to wymieniaj olej co 10-12 tyś, bez względu na to co sądzi producent.

Skoro masz taki dylemat to wymień, będziesz spał spokojnie.
W poprzednim aucie zmieniłem, w obecnym nie - i tak 300 tys km nim nie przejadę.

Oczywiście, że nie zaszkodzi ale z własnego doświadczenia mogę stwierdzić, że także nie pomoże. Prywatnie i w firmie miałem kilka aut od nowości (diesle i benzyniaki)i olej nigdy nie był wymieniany przed terminem określonym przez producenta. Niektóre z tych aut jeżdżą do dziś. W przeszłości ze względu na tzw. docieranie się silnika producenci (np.FIAT, FSO)wręcz nakazywał takie szybkie wymiany. Obecnie gdy silniki są docierane fabrycznie nie znam producentów, którzy by zalecali opisywaną przez Ciebie wymianę.

Na pewno nie zaszkodzi. Ja bym zrobił!