2 dni temu postanowiłem zmienić koła w Galaxy, teraz myślę, że chyba trochę za wcześnie bo temperatura spada i zapowiadają deszcz ze śniegiem :/ No cóż trzeba przetrwać

Nie obyło się oczywiście bez problemów. Postanowiłem sam zmienić koła. Po co płacić skoro można zrobić samemu? Teoretycznie... Śruby były tak zapieczone, że połamałem 2 klucze do kół próbując je odkręcić. Napociłem się przy tym niemiłosiernie (daje o sobie znać zimowy brak ruchu ). Koniec końców i tak pojechałem do serwisu oponiarskiego. I dobrze zrobiłem, bo okazało się, że alusy są źle wyważone, więc jakbym sam je przełożył to miałbym bicie Skasowano mnie za to jak za złoto - 40 zł. Na jesieni za przełożenie opon do golfa zapłaciłem w innym zakładzie 36 zł. A tu tylko koła...

Przy okazji szykuje się następny wydatek - klocki hamulcowe z tyłu się kończą.

Efekt może nie powala na kolana, bo i alufelgi nie są jakieś wyszukane, ale wygląda o niebo lepiej niż na stalowych bez żadnych kołpaków