No i padł sterownik zamka drzwi z tylnych. Teraz już wiem co oznacza pojawiający się przy zamykaniu drzwi nietypowy dźwięk - zamek nie umiera nagle. Niestety szlag go trafił i trzeba było ratować się bo tydzień ręcznego ryglowania drzwi tylnych to katastrofa - tym bardziej, kiedy problem dotyczy drzwi za kierowcą
Udało mi się zlokalizować niezły szrot w okolicach Piły - Jeziorki. Sterownik zamka kosztował mnie 30 zł. Ucieszyłem się, bo cena była miłą niespodzianką po wcześniejszych oględzinach towarów na allegro - ceny od 70 zł (całe zamki). Wymiana tego elementu jest dość skomplikowana i raczej dla ludzi o dłoniach mieszczących się w definicji "przeciętnej wielkości". Problemem jest zamknięty profil drzwi i prowadnica szyby, której z wiadomych przyczyn nie chciałem demontować.
1. Zdejmujemy boczek drzwiowy -proste
W punkcie "2" robi się trudniej Wzbogacony o doświadczenie po wykonaniu tej operacji wiem, że zamek (śruba gwintowana) jest przymocowany do klamki za pomocą zawleczki metodą "na wcisk" - zaczepiałem w 10 sekund, odhaczałem do demontażu 10 minut, "no bo jak???".
2. Odhaczamy zaczep klamki
3. Odkręcamy zamek (3 wkręty T20 chyba)
Pole manewru zamkiem ogranicza prowadnica i plastikowa obudowa prowadząca druty do klamki wewnętrznej i bolca od ryglowania
4. Obrócić zamek w profilu "na ile się da" i dobrać się do śruby mocującej sterownik zamka - od wewnętrznej strony niestety.
5. Wyciągnąć stary sterownik - instert nowego
6. Pozostałe czynności: punkty w kolejności 3,2,1

Ze względu na zerowe przygotowanie do tematu zajęło mi to jakąś godzinę. Teraz zrobiłbym to w 20-30 minut.