Agidzia w sobotę otrzymała nowe obuwie. Stare opony wykazywały co prawda jeszcze solidny bieżnik, jednak poprzedni właściciel miał chyba słabość do krawężników. Opony po bokach miały dość głębokie, niebezpieczne nacięcia, a na jednej z nich był bąbel. W zasadzie tylko jedna opona była bez większych zarzutów, więc nie miało sensu jakieś kombinowanie n.p. z wymianą 2 opon.

Mam nadzieję, że żona pojeździ Agidzią kilka lat, więc zdecydowaliśmy wymianę wszystkich opon na nowe. Prócz tego okazało się, że felgi są jajowate, z tego 2 dość ekstremalnie. Te dwie kazałem prostować, natomiast dwie pozostałe, które były w lepszym stanie, pozostały bez zmian i kręcą się teraz na tylnej osi.

Do samych opon; wcześniej karton jeździł na Barum Brillantis, teraz dostał Brillantis 2.
Po zmianie nie dostrzegam większych zmian, no ale bardzo mało dotychczas jeździłem tym samochodem. Jedyna odczuwalna dla mnie zmiana, to fakt, że przy 120 km/h nie ma już żadnego drżenia w kierownicy, panuje idealny spokój. Ale przed wymianą też nie było jakiejś tragedii, drżenie było minimalne.

Mógłbym jeszcze coś fajnego napisać, że piękny bieżnik itp., no ale bądźmy szczerzy - to jest 155/65/R14, więc mogę powiedzieć tylko: standardowe kiszki. Fakt, że Brillantis 2 wygląda troszkę inaczej, niż stary model (ma 2 rynienki w bieżniku zamiast 1 w stosunku do starego modelu), ale ja nie potrafię powiedzieć, czy nowa opona jest faktycznie lepsza, czy nie. Wiem tylko, że komfort jazdy jest równie przyzwoity, jest to bowiem stosunkowo miękka, komfortowa opona i dobrze, że jest właśnie taka.