Do kruk_sk: Bywa tak z "chińszczyzną".

Do kruk_sk: Ja swego czasu znałem bardzo dobrze, na tyle dobrze, że przez 40min na pasie awaryjnym wykłócałem się z niemieckimi policjantami o mandat - pomimo braku dowodów z ich strony i tak mi dali 125€ - zapłacił szef, bo ja nie miałem zamiaru płacić, byłem skłonny przerwać kurs i iść do aresztu, co ich zdumiało. Na "dowidzenia" jeden mi powiedział: dawno nie spotkaliśmy Polaka, tak dobrze mówiącego po niemiecku

Do MarcinGP: niestety chinskie ledy z allegro nie działają... a szkoda bo fajnie świecą...

Do _luckyboy_: niezbyt dobrze znam niemiecki

Do kruk_sk: Czyli niemiecka policja budzi w kierowcach respekt - nie ma tłumaczenia.

Do kruk_sk: OK. Już rozumiem, białe klosze...

Do MarcinGP: to nie tak... tamte lampy były ok, miały homologacje itp. problem z żarówkami bo nowe czerwone po dwóch tygodniach świeciły na biało ew. różowo. Nie bardzo to wyglądało...

Do _luckyboy_: w Polsce można się jeszcze dogadać, najwyżej dowód zabiorą. Wtedy wymiana przegląd i odbiór papierów, a w weź teraz szukaj papierów u Niemców lub czekaj 3 miesiące aż przyślą. U nas dadzą glejt do końca dnia to do domu dojedziesz, a tam koszt holowania i pewnie parkingu policyjnego + laweta do polskiej granicy przynajmniej. Kiepski interes.

Do _luckyboy_: w Polsce mogę się tłumaczyć

A w Polsce to można?