Witam!
W piątek o godzinie 15:32 stuknęło "Gacusiowi" 200 tys. właśnie podczas trasy do Wrocławia zaraz za Henrykowem. Chciałem trochę podsumować moje przygody z Gackiem. Ostatnio trzeba było powymieniać trochę rzeczy: tłumik, wahacze, drążki kierownicze. Wpisałem do wydatków serwisowych wszystkie wydatki jakie poniosłem od samego początku kiedy go kupiłem. Trochę się tego nazbierało i jakoś strasznie dużo tego wyszło. Proszę o opinię czy to dużo czy mało. Powiem, że autkiem jeździ mi się bardzo dobrze, mało pali, dobrze jeździ, wygodnie w środku, wyposażenie jak dla mnie ok. No ale zostało jeszcze trochę do zrobienia. Ale to sukcesywnie po troszkę będzie się wszystko robiło. A na razie będziemy jeździć i oby drugie tyle...
Pozdrawiam