Do Thorne:
nr masz jakby co
zapraszamy z żoną i Agatką

Dziękuję wszystkim za wskazówki - okazało się, że tapicerka da się ściągnąć bez większych problemów bez otwierania klapy. Potem problem był widoczny jak na dłoni.

Do janek: Ale auto stało w garaży przez miesiąc, ale odstawiłem je w czasie solidnego mrozu i może wtedy coś strzeliło.

Co do wypadu do Wałbrzycha - Żona ma szkolenie w Szczawnie i będę miał 3 godziny wolne w WB, to na herbatkę się wproszę.

Wygląda na przymarznięty wodzik, taką zapadkę, która ma za zadanie "pośredniczyć" pomiędzy zamkiem a mechanizmem.
Spróbowałbym odstawić do ogrzewanego garażu na noc.
Ewentualnie otworzyć tylne kanapy, ostro nagrzać w aucie i jakąś dłuższa trasę zrobić (np. do Wałbrzycha ). W żonowozie często zamarza i puszcza dopiero po takim zabiegu. Tam zamarzają też zamki w drzwiach.

Do Tomaski: no wlasnie, nie jestem pewny co padlo. Zamek w klapie nie dzialal od zakupu, moze trzeba go bylo robic jak sie wsio otwieralo. No coz, madry Polak po szkodzie, bedzie teraz trudniej.

głupio to może zabrzmi ale w plastiku wywierć otworek 10mm i wkładając dłuższy śrubokręt popchasz cięgno to które idzie od zamka... tak otwierałem passata z młodszego rocznika i zakładam, że jest wręcz identycznie. O ile wcześniej nie otworzysz klapki od dostępu do świateł bo czy takie są to nie wiem; passat ma ale łatwiej mi było przez dziurkę bo miałem dokładnie rysunek rozmieszczenia wszystkiego w klapie (widok od środka). Inna sprawa, że to może być uszkodzone coś innego od tego podciśnienia bo od pewnego rocznika to strach zamykać... w mrozie to już całkiem jest gorzej.

Właź przez bagażnik, rozbierz plastiki i szukaj. Wiem że to obciachowo wygląda-ja kiedyś zatrzasłem kluczyki w bagażniku

Do naitsabes: Takich specjalistow znatez lokalna policja, powaznie mowie bo uzywalem porad specjalisty w ...Sieradzu

mój wujek pojechał do Częstochowy, gdzie na parkingu zatrzasnął sobie kluczyki w środku, parkingowy wykonał jeden tel. przyjechał "specjalista" i w 5 sekund otworzył...oczywiście zamiast na "ofiarę" wujek "fachowcowi" zapłacił, i koleś nie wyglądał np. na blacharza czy kogoś z branży motoryzacyjnej...
masz garaż więc jak znajdziesz czas to pewnie obędzie się bez takiej pomocy, chyba że podjedziesz do warsztatu blacharsko-lakierniczego tam też znają różne triki

Zawsze możesz się pomordować kilka godzin aż może się uda albo tak jak ic3man1982 podpowiada czyli od środka Pozdrawiam i powodzenia życzę

Hmm, pewnie trzeba by wejść do bagażnika przez kabinę, rozebrać tapicerkę (albo może jakąś klapkę otworzyć?) i pociągnąć co trzeba w samym zamku. Ale to pewnie wiesz bez mojej pomocy , życzę szybkiego i taniego rozwiązania problemu.