Tak jak wcześniej wspominałem w moim samochodzie pojawi się coś ciekawego. moim zdaniem 18" felgi w samochodzie kombi to jednak coś co można wyjątkowym nazywać. Ale od początku.

Samochód kupiłem na stalowych felgach i zimowych oponach. Po jakimś czasie za grosze kupiłem używane opony letnie "żeby tylko były". Pirelli P Zero, miały 7 mm. Zrobiłem na nich bodajże 7 tysięcy kilometrów. Podczas wymiany na zimowe zauważyłem, że guma na bokach dziwnie się kruszy/łuszczy. Szybkie wyszukiwanie w Google i diagnoza - Sprawdzić wiek opon. Jedna para 10 a druga 12 lat!! szybko je wyrzuciłem szykując się na zakup nowych kapci na kolejny sezon letni. Pewnikiem było, że do kompletu też zakupię 17" felgi Cosmo. Jednak po jakiś czasie na internecie trafiłem na zdjęcie pięknego czarnego 407 SW na felgach 18" od modelu coupè. Zakochałem się od pierwszego wejrzenia.

Długo trwały poszukiwania felg które miałyby jak najmniej defektów i równocześnie nie kosztowały fortuny. w końcu znalazłem takie. Po drodze także zakupiłem lekko używane (2-letnie) opony w rozmiarze 235/45/18. Wszystko zawiozłem do zakładu wulkanizacji. Felgi zostały dokładnie sprawdzone po czym zabraliśmy się za wymianę opon. 2 opony nie wytrzymały nawet pompowania. Po prostu strzeliły. Lekko podirytowany zdecydowałem się zakupić nowiutkie opony Nexen N'Ferra SUI. Kilka dni wcześniej dosłownie z ciekawości czytałem wielki test opon w jednym z magazynów motoryzacyjnych. Od razu przykuły moją uwagę ładnym bieżnikiem, sensowną ceną i dobrą pozycją w wynikach testu. Dal pewności jeszcze zasięgnąłem jeszcze języka w internecie. Opinie były pochlebne. Szybki zakup i gotowe. Teraz tylko założyć. A tu zonk bo do 18" są inne śruby. i kolejny wydatek przede mną. Ile cała zabawa kosztowała możecie sobie sprawdzić w moim dzienniku kosztów. Patrząc jednak na efekt końcowy uważam, że było warto

Z pierwszymi wrażeniami chciałem jednak trochę poczekać. Chciałem pojeździć chwile po mieście, wyskoczyć ze dwa razy na trasę no i rzecz jasna sprawdzić jak niskoprofilowe opony sprawdzają się na "cudownych" Krakowskich drogach. Musze powiedzieć, że wrażenia są jak najbardziej pozytywne. Nie odczuwam zbytnio zmniejszonego komfortu podróżowania, hałas jest odrobinę wyższy niż na 16" (ale nieznacznie), licznik już tak bardzo nie przekłamuje, no i prowadzenie przy większych prędkościach jest fenomenalne!! Owszem. Uważam na wszelkich dziurach oraz większych nierównościach. Zwalniam kiedy jadę po dziurach. Ale to i tak nie jest dla mnie coś nowego. Jedyne czego jeszcze nie sprawdziłem to jak bardzo wzrosło spalanie. Ale o tym przekonam się pewnie już w następny weekend.