są ludzie i ludziska i nic na to nie poradzisz, a niektórzy nawet na parkingu strzeżonym potrafią coś zrobić. Uroki dużych miast

Do jacek74: Więc tak jak koledzy pisali - skrajne, bezzasadne chamstwo. Jeśli rzecz stała się w nocy z piątku na sobotę to pewnie podpici gówniarze, wracali z dyskoteki i szukali dodatkowych "wrażeń"...

Do benny86:Moja Corsa była zaparkowana prawidłowo stąd to moje zaskoczenie,także nie przypominam sobie żebym komuś nadepnął na odcisk,raczej jestem bez konfliktowy.Dziękuje za zainteresowanie i pozdrawiam wszystkich.

Jak była zaparkowana Twoja corsa? Zajmowała więcej niż1 miejsce?

Ale bym sie wkurzyl,gdybym takie cos zobaczyl na mojej astrze,a gdybym jeszcze wiedzial kto to zrobil,to mysle,ze dobrze to by sie to napewno nie skonczylo : d
Ale tak jak napisales,glupota ludzka nie zna granic,najwazniejsze ze zeszlo i wszystko jest juz ok
Pozdrawiam

heh...gdy rozum śpi...

Barbarzyństwo!!!

Albo komuś na odcisk nadepnąłeś, albo to zwyczajne chuligaństwo. Co gorsza, nawet jakbyś złapał sprawcę, to sąd by go puścił bo to jest niska szkodliwość czynu. A wystarczyłoby postawić na rynku pręgierz i takim delikwentom kary batów wymierzać. Głupie pomysły by im się z głowy raz na zawsze wybiło.
Ze swojego podwórka powiem, że dwa razy taką akcje widziałem pod blokiem. Raz obsmarowali farbą auto prezesowi spółdzielni mieszkaniowej, a drugi raz - chyba zieloni - obsmarowali auto, które parkowało na trawniku.

Świństwo do najwyższej potęgi !! Pozdrawiam

Jakie chamstwo :/

Prostactwo.

Zgłoś dzielnicowemu. Tobie to z pewnością nic nie pomoże, ale dasz znać, że coś jest na rzeczy i kto wie, może dosięgnie sprawdę sprawiedliwość.

W poprzednim miejscu zamieszkania padłem ofiarą wandala, i dopiero po fakcie sąsiedzi przyznali, że oni mieli kłopoty. Przemilczenie faktu daje sprawcy poczucie bezkarności.

ja się szyblo polece nawoslować:D

Że tak powiem, w "warszafce" coś takiego nie raz widziałem, moi znajomi doświadczyli coś podobnego, tylko że na całym aucie... Po za tym poprzebijane opony, wgnioty na lakierze, ładne napisy... Polska

Walka o osiedlowe miejsce parkingowe za pomocą farby raczej nie ma sensu. Nawet gdyby oblewać każde auto, które tam zaparkuje, to i tak rzesza "nieświadomych" zbyt duża, by realnie coś wskórać, a prawdopodobieństwo wpadki niebezpiecznie wzrasta. Raczej bym stawiał na "inne dno", przypadek, lub chuligański wybryk. W każdym razie był/jest problem, jak by tych innych było mało?

Heh... Cóż, buractwo i chamstwo na drogach zawsze było, jest i będzie .

Brak słów!

zajebał bym na miejscu takiego ścierwa ... dobrze ze dalo sie zmyc pzd ;]

Tylko Polak tak potrafi! Dobrze, że wszystko dałeś radę zmyć i nie ma po farbie śladu. Jak bym takiego dorwał to bym mu łapy połamał, żeby matka musiała mu tyłek podcierać!

Myślałem, że już nic mnie nie zdziwi, ale Polska to kraj chamstwa. Widziałem już przypadki z cegłą lądującą przez szyber dach w aucie, zamalowywane sprejem lampy, które nadawały się na śmietnik. Niektórzy mają taki polot, że pianką montażową do okien wypełniają wszystkie przerwy między drzwiami, maską itp... Uważam, że miałeś "szczęście" głupio to brzmi ale mogło być gorzej.

nie mogę poprawić brakuje "że"

To jest chamstwo skurwysyństwo i zafszaństwo dobrze kawasem nie polali

to już jest chamstwo

Farba??? To już szczyt bezczelności !!