Wczoraj swojego Helmuta nie odwiedzilem w warsztacie z braku czasu ale dzis prosto po pracy wiedzac ze moj mentora dziala ostro pojechalem zobaczyc na jakim etapie jestesmy.

- przedni zderzak i maska oraz blotnik zostaly zapodkladowane i pozniej na co nie czekalem mialy byc polerowane papierem o gramaturze 800 aby wychwycic pewne niedociagniecia w celu ich poprawki a nastepnie zostana polakierowane juz na gotowo.

- drzwi przednie prawe nie byly rozbierane gdyz rysa jaka pozostawil szkudny sprawca zdarzenia jest minimalna i zostala zaszpachlowana ale jeszcze nie wyczyszczona z nadmiaru kitu

- tylne drzwi zostaly zdemontowane i zamontowane zostaly "nowe" ktore pasuja idealnie. od srodka zostaly polakierowane na czarno tzn obwodka szyby gdyz to byla ich jedyna roznica od tych zamontowanych orginalnie ... po prostu musialy pochodzic z innej wersji. uzbrajane w uszczelki i inne detale beda w sobote i zrobie to sam, lubie podlubac przy autku i automatycznie tym samym obnizam sobie koszty naprawy. Lepsza alternatywa niz co sobotnie sprzatanie w domu ... tzn ucieczka do innych pomieszczen

- tylny zderzak i tylna klapa naprawiane miejsca zostaly wyczyszczone i przygotowane do lakierowania podkladem.

Moj mentor zamowir rowniez dzisija lakier ktory bedzie do odebrania jutro.

Oczywiscie jak zwykle dokumentacja fotograficzna. Lewej strony nie fotografuje bo tam i tak nie ma nic robione wiec nie ma sensu.