W jednym z aut wysmarowałem czymś takim szybę (również przednią) i nie byłem zadowolony. Na początku było OK ale później jak specyfik zaczęły wycierać wycieraczki, oczywiście różnie w różnych miejscach szyby to efekt był taki, że na części szyby woda uciekała sama, na części nie bo już nie działało. Do tego jakieś plamy itp. Generalnie jak zaczniesz używać to będziesz musiał co jakiś czas na szybie powtarzać taki zabieg lub tak jak ja benzyną ekstrakcyjną (o ile dobrze pamiętam) wyczyścić wszystkie pozostałości takiej mikstury aby się jej pozbyć. Ogólnie nie polecam. Po myjni z dobrym woskiem efekt jest podobny i nie ma efektu plan itp. za to utrzymuje się dość krótko Wybór należy do Ciebie.

Posmaruj sobie szybę ziemniakiem, daje podobny efekt Mówię serio, poczytaj jak nie wierzysz w necie.

Pamiętaj, że jeśli użyjesz tego preparatu na przednią szybę - przyspieszysz zużycie wycieraczek. Płyn do spryskiwaczy działa w dokładnie drugą stronę - nie "odpycha", a przyciąga wodę, żeby wycieraczki miały cały czas mokro i mogły się poruszać z minimalnym tarciem.

Sam nigdy nie smarowałem tym w miejscach gdzie pracują wycieraczki. Ale miałem i znam obecnie posiadających "zrobione" tym miejsca gdzie guma regularnie nie trze: lusterka, powierzchnia szyby przedniej tam gdzie wycieraczki nie pracują, szyby boczne... I to akurat dobrze tam działa. Te śrdoki to nic innego jak "wypieracze wilgoci" - z nanotechnologią to mają może tylko bardzo niektóre wspólnego coś.

używam takiego specyfiku ale tylko na tylna szybe zdaje egzamin

Jak masz za dużo kasy to czemu nie, ale tylko na boczne szyby, a nie na przednią po której i tak prędzej czy później będziesz majtał wycieraczkami.

Zależy ile takie coś kosztuje i jak jest naprawde skuteczne Myślę jednak że warto przyjrzeć sie temu specyfikowi

kiedyś podczas podróży do Polski zatarł mi się alternator (T4 2.4D) Po pozbyciu się paska postanowiłem że najlepiej do kraju dojechać i tam pierwszego elektryka dorwać
trochę popadywało więc użyłem takiego specyfiku, który zakupiłem już jakiś czas wcześniej i miałem go pod ręką. W Niemczech nie ma obowiązku jazdy na światłach więc odpalony Diesel dokulał się bez alternatora do warsztatu. Dzięki "niewidzialnej wycieraczce" zbędne było używanie zwykłych wycieraczek, a widoczność była bardzo poprawna
powiem tak: jeśli się takiego czegoś użyje, jazda bez użycia wycieraczek nawet przez kilkaset km nie sprawia problemów, jednak jest jedna zasada, im szybciej się jedzie, tym lepszy efekt. Na autostradzie można w ogóle nie używać wycieraczek. Podczas jazdy po mieście raczej słabo się sprawdzi

Ogólnie jestem przeciw chemikaliom. Ale jak musisz, to kup, dopóki sam nie sprawdzisz, to się nie dowiesz.

Rain-X już z jakieś 12 lat temu było na polskim rynku. Generalnie opłaca się, robi niezłą robotę.