Do baru88: Inna sprawa że ostatnio i z umiejętnościam naszych rodzimych kierowców różnie bywa. W Legnicy wyłączyli światła na skrzyżowaniu i zaczęła się masakra, okazuje się że proste skrzyżowanie może stanowić nie lada problem! Strach się bać!

http://moto.lca.pl/legnica,news,50565,Przyjedzie_czesc_z_Czech_beda_swiatla.html

http://moto.lca.pl/legnica,news,50567,Kolejna_kolizja_na_Rondzie_Niepodleglosci.html

a jak mamy takie drogi że nawet pasów niewidać to co się dziwić że ludzie włączają halogeny przy drogich autach lub montują jakieś chińskie ksenony które są super dobre lepsze od oryginału lecz nie do mijającego , zeby nierozwalić auta.

kodeks w pl mówiże na każdej krętej drodze można zapalać halogeny. dlatego niemcy juz inne techniki stosują gdzie niepotrzebne nam są halogeny.wogóle ich niemontują. mało przy ksenonach i bi. i skrętne mamy. a teraz ledy z czujnikami że przygasają lekko jak zakims jedziemy tylko na boki świ ęcą normalnie

Do ANNA83: Idiotce nie wytłumaczysz.

Do kajus_poland: Ja dokładnie tak samo, od 17-tego października na zimowych co do dziennych, dużo osób sobie teraz ledy wstawia ale nie koniecznie potem patrzy czy działają i efekt taki, że jadą kompletnie nie oświetlonym autem, jak się robi szaro, pada to rzeczywiście mało ich widać.
Kolejna lipa to drogi o słabszym natężeniu ruchu, na wioskach, zdarzają się kompletnie nieoświetlone samochody w środku nocy, a ciągniki to już...żeby tylko światła, nawet odblasków w nich brak. Lubię sobie z maluchami na spacery pochodzić, a że teraz szybko się ściemnia to bardzo często odblaski się przydają, na początku inni patrzyli jak na idiotów-bo kto tak kolorowo w nocy świeci ale teraz już się z tym oswoili, a i zabawnie momentami bo mylą z policją bo ja mam na ramię takie koloru wściekły róż co z daleka jest mylone z tym policyjnym lizakiem. Dziwnie jest też jak ja i maluchy mamy odblaski a mijają nas motorzyści, rowerzyści bez świateł i nawet jednego odblasku, jakiś ciągnik ze sprzętem o bardzo niebezpiecznych krawędziach wystający sporo poza pojazd i oczywiście bez świateł i ani jednego nawet odblasku na sprzęcie, nie ma szans na wczesne wypatrzenie go przez inne pojazdy mimo, że mają sprawne oświetlenie.

Do wer1207: Jak mgła to owszem, ale widuje bardzo często osoby które non stop, bez względu na pogodę jeżdżą na przeciwmgielnych. W dzień to nie przeszkadza ale jak w nocy na prostej drodze i jeszcze mżawka się trafi to daje po oczach, te z tyłu dezorientują. Dużo osób włączy też przeciwmgielne poza terenem zabudowanym, nie wiem, może rzeczywiście zakręt sobie chcieli doświetlić ale mgły niet i potem jedzie tak na nich, może zapominają... no i całą trasę tak pokonują, teren zabudowany też. Najgorsze są wytłumaczenia, jedna pani jak się zapytałam po co jej włączać te światła jak mgły żadnej nie ma odpowiedziała, że przecież dzięki temu ona lepiej widzi wszystko na drodze a jak to komuś przeszkadza to nie jej problem!

Do kajus_poland: Zgadza się, od zmierzchu do świtu.

Do MaArek77: nieoczywiste dla Polaków, dla tego to zamieściłem

Do wer1207: gdzieś czytałem że gdy widzimy znak A-3 lub A-4
niebezpieczne zakręty, mamy prawo doświetlić sobie drogę przednimi światłami przeciwmgłowymi

Do ANNA83: Co to ma do pory dnia? Jak jest mgła i inne zjawiska pogodowe ograniczające widoczność do bodajże 50 m., to można zapalić 'halogeny', zarówno przednie jak i tylne.
A jak widać dalej, to nie ma potrzeby.

Mnie bardziej wqrw*ają tylne, bo mi po oczach dają. Przednie świecą nisko i przy wymijaniu krótko.

Do Slawomirus44: Za mną kiedyś taki jechał i nie chciał się odczepić przez ok. 700 m. Razem ze mną nawet pasy zmieniał. Potem się okazało, że miał takie ładne niebieskie światełka na dachu. Zatrzymałem się, pogadaliśmy i w drogę.

Oczywiste ale nie dla Polaków.
Dodałbym zadbaj o stan techniczny swojego auta ale skoro 90% sprowadzonych z Zachodu to rozbite z kręconymi licznikami to nie ma o czym rozmawiać

Do wer1207: w 90% wszystkich wyjazdów jestem sam w samochodzie. Dla tego wspominam tylko o haku

Do ANNA83: ja na "papciuszkach" zimowych jeżdżę już od prawie miesiąca . Przeciwmgłowe akurat mi nie przeszkadzają, trafi kiedyś delikwent na nadgorliwego policjanta i mu przejdzie.
Bardziej niebezpieczna wg mnie jest jazda na dziennych w pochmurne lub deszczowe dni, a takich nie brakuje jesienią i zimą.

nie ma nic gorszego jak bezmózg siedzący na zderzaku.

Ja bym jeszcze dodała-światłą przeciwmgielnne nie są całodobowe z tym to wręcz porażka jest na drogach.
Co do warunków-u mnie dziś dokładnie to samo, i muszę się przyznać, że się sporo musiałam "wlec" za zwolennikami jazdy na letnich oponach do ostatniej chwili, nie dało się wyprzedzić bezpiecznie tak nimi rzucało, a najlepszy był autobus szkolny-karuzele na skrzyżowaniu dzieci miały tuż przed moją maską. Fajnie było popatrzeć też na kolejki wymieniających "kapcie" jak samej się nie było na nie zdanej bo już odpowiednio wcześnie zmienione

Do kajus_poland: przyczepności zatem tej zimy

Apel jak najbardziej słuszny w każdych warunkach - nie tylko zimowych. A u mnie jest biało, na chodnikach z 10 cm śniegu. Zima na całego.

Ad.1. Wiesz co to oznacza dla pasażerów z tyłu?

W Warszawie narazie nie pada chociaż w nocy trochę popruszyło ale odrazu się topi bo jest na +. Mogłoby popadać to bym poćwiczył gdzieś na parkingu pod marketem.

Do babciaela: a ja uwielbiam zimę i zimowe trasy. Tak samo dużo radości sprawia mi jazda w deszczu

Szrokości!

Do glotox: w Lublinie już tylko deszczowo, zresztą na Twój przyjazd odśnieżę

Do babciaela: Nie załamuj mnie, za tydzień jadę w twoje strony

A u mnie sucho

Dziś takie warunki jak na Twoim zdjęciu już przećwiczyłam wzdłuż wschodniej granicy. Jak ja nienawidzę zimy!
Wskazówki jak najbardziej słuszne