Cześć,

Dziś po raz drugi w życiu umyłem moje słodkie małe auteczko. Z uwagi na to, że moje Polo mieszka sobie w zamykanym, podziemnym garażu, nie ma powodów tak często go myć, bo raz, że on to czyścioszek, a dwa, że cały czas jest czyściutki i błyszczący. Ale, ok, do rzeczy:

Autko umyte po raz drugi, na myjni ręcznej u znajomego więc i mycie było dokładne, bez żadnego olewania czy niedociągnięć. Oczywiście umyłem go z "woskiem" (hehe, to to takie białe co leci na końcu płukania z karchera). Potem dokładne suszenie, wycieranie i nabłyszczanie opon. Wszystko razem zajęło jakieś 20 minut i portfel "lżejszy", o 34zł.

Jeszcze jedno mycie i nakładam prawdziwy wosk na moją Polóweczkę. Wiem, że zejdzie mi z tym pół dnia ale będzie warto.

P.S. Tak się błyszczy Polo po myciu, że aż widać na masce odbijające się chmury, hehe.