Fajnie, że chcesz działać, ale na nic się nie zdaje Twoja robota.

Do djdeejay: Dokładnie tak było. Tak więc całkiem możliwe.

Do MarcinGP: Było kilka specyfików, które były odradzane przez użytkowników, możliwe że natrafiłeś na ten z czarnej listy, coś typu "Made in China" Wygląda jakby ktoś upaćkał szybę osadem czy coś w tym stylu.

Do LeVinh: Ja już eksperymentować nie będę. Pisząc "refleksy" miałem na myśli to, że światło się załamywało przez niby "złuszczający" się ten specyfik, jakieś plamy i kropki na szybie, które po tygodniu miałem. Strasznie to utrudniało jazdę w nocy gdy auta jechały z przeciwka. Może jakieś badziewie kupiłem. Albo przeterminowane było, tego nie wiem bo po pierwszym użyciu wyrzuciłem.

Do MarcinGP:
moze cos zle robisz. ja uzywam rainX i nie mam zadnych smug ani refleksow. naklada sie to troche jak wosk, trzeba najpierw szybe dobrze odtluscic, a po nalozeniu odczekac i pozniej wypolerowac sciereczka (nie wycieraczkami, bo to srodek jest agresywny dla lakieru i nadmiar trzeba zetrzec!). Po prawidlowym nalozeniu szyba jest krystalicznie przejrzysta.

a na refleksy polecam dobre okulary polaryzacyjne.

Do babciaela: No to mamy podobnie. Mnie już do tego nikt nie namówi. Poza tym ja kupiłem najdroższe co było. Niestety nie pamiętam nazwy żeby przestrzec innych. Pozdrowionka Elu

Do asamer: Włąśnie o to mi chodziło. W nocy i deszczu jazda staje się mordęgą.

Do djdeejay: Ja tylko na BP. Jest OK. Natomiast te cholerne refleksy mogą w nocy i w deszczu do szału doprowadzić.

Do djdeejay: Dogadaliśmy się

Do glotox: A ja się źle wyraziłem - też wcieram szmatką "wycieraczkę" I fajnie się to sprawuje, dla mnie też efekt zadowalający, a cena preparatu w stosunku do wydajności buteleczki to jak cena czystej wody 500ml przy zakupie 50l benzyny

Do djdeejay: Myślę bardzo podobnie, używam już tego wynalazku od dłuższego czasu, tylko wcieram szmatką a nie wycieraczką i efekt jest zadowalający.

Do giernal: Wiem wiem, to co mi zostało w zbiorniczku trzeba zużyć i zalać zimowym płynem, żeby nie było tak, że będe polewał szybę z butelki, bo zbiorniczek pęknie :D

Nie przesadzaj z wodą w spryskiwaczach, bo noce coraz chłodniejsze, a jak ci woda zamarznie, to będziesz miał "wesoło".

Do babciaela: Jak narazie nie narzekam. Mogłoby siedzieć dłużej, ale wlałem wodę do spryskiwaczy, bo płyn zaraz to zmywa, raz na 2 tygodnie to tak profilaktycznie robię, bo jednak pod wpływem czynników atmosferycznych preparat coraz słąbiej działa - nie pada deszcz, to słońce dogrzeje, siądzie kurz i woda już ma się o co zaczepić i nie zjeżdża. Ale mając 5 minut przed wyjazdem można szybko umyć szybę Clinem, prysnąć i rozetrzeć wycieraczkę i w drogę. Według mnie lepiej się jedzie, bo nie trzeba merdać wycieraczkami.
A i brud lepiej schodzi, i ewentualnie ptasie odchody, kiedy to ptak chce się wyładować na nas podczas jazdy

Do MarcinGP: U mnie niestety na Orlenie woskowanie strasznie brudzi szybę i nie da się jechać w nocy na deszczu, bo widać refleksy. Za to z tym środkiem to dość trafiłem, owszem, trzyma bardzo krótko, ale jak się dobrze nałoży, to nie ma żadnych plamek na szybie. Jak na najtańsze ustrojstwo, jakie udało mi się znaleść, to jestem zaskoczony działaniem

Do MarcinGP: mam identyczne doświadczenia. Raczej nie nałożę kolejny raz tego wynalazku. No - chyba że jakiś przełom w technologii produkcji tego cuda. Liczę na doświadczenia djdeejay'a. Pozdrawiam

Miałem takie coś w służbowym i nigdy więcej, niby fajny bajer i efekty, ale jak mi pełno drobnych kropelek przed oczami śmiga, to nie potrafię skupić się na jeździe.

Ja kupiłem kiedyś chyba coś niezbyt dobrej jakości (chyba), gdy już pojeździłem jakiś czas i zaczynało "schodzić" z szyby to jakoś tak nierówno i zostawały dziwne plamy na szybie. Takie robiły refleksy i zniekształcenia, że w nocy źle się jeździło, a jak popadało tonie dawało się jeździć w ogóle. Musiałem szybę benzyna ekstrakcyjną, rozpuszczalnikiem, a na koniec odtłuszczaczem szorować. Od tamtej pory trzymam się z daleka od takich wynalazków. Za to taki sam efekt lub nawet lepszy daje wosk na ciepło (choć zwykły też może być) na szybach. Co prawda nie działa dłużej niż kilka dni, ale nawet nie trzeba jechać szybko żeby woda spływała z szyby. Przy zakupie najwyższego programu na myjni automatycznej w BP jest to w komplecie i działa. Myję tam auto raz w tygodniu więc przeważnie wystarcza od mycia do mycia. No chyba że cały tydzień pada i często używam wycieraczek. Wtedy ściera się dość szybko ale przynajmniej nie ma efektów ubocznych.

I ja mam taki wynalazek i u mnie również działa bardzo krótko. Ale nie zamierzam demontować wycieraczek

Do wer1207:
tia, tez mam. jest do d., tez dziala bardzo krotko. ale stosuje, odkad na autostradzie przy oberwaniu chmury wycieraczki mi sie zatrzymaly na srodku szyby...

rzeczywiscie na autostradzie to dziala, ale w miescie warto miec sprawne wycieraczki :>

Od dłuższego czasu się zbieram na takie coś, trzeba będzie w końcu spróbować, bo co widać z tego co ludzie piszą to efekty jednak daje

Ja mam jeszcze RainX, ale już dawno nie używałem.