Hej wszystkim !

Dzisiejszy wpis nie będzie dotyczył żadnych awarii. Tym razem temat jest raczej krótki i przyjemny.

Niedawno mając chwilę wolnego czasu postanowiłem porządnie wymyć Astrę. Korzystając, że posiadam karchera postanowiłem, że nieco sobie zadanie ułatwię. Pierw płukanie auta, potem szampon. Gąbka w dłoń i dookoła, po czym autko dokładnie wypłukałem, a wspomniane kroki powtórzyłem po raz drugi. Uprzedzając pytania, środek cabrio został suchy Następnie przyszła kolej na dokładne wysuszenie auta - kilka suchych ściereczek i po niedługim czasie auto było przygotowane na następny krok, czyli ręczne nakładanie wosku. Na to zeszło już trochę więcej czasu, ale myślę, że efekt był tego warty i starczy na dłuższy okres czasu. Na koniec już tylko kosmetyka, nałożyłem na oponki tyre gel od turtle wax'a co dodało pewien akcent do ogólnej prezencji Astry

Wrzuciłem do galerii kilka nowych zdjęć prezentujących efekt końcowy, zatem zachęcam do odwiedzin Udanego weekendu!