ostatnio rodzice zmienili 4 kółka i weszli w posiadanie Toyoty Rav4 2.0 z bezstopniową przekładnią typu CVT, nazwaną przez Toyotę Multidrive S.

Muszę przyznać że choć jestem młodym człowiekiem to zachwyciłem się od początku tym automatem.
Co z tego że 156 koni mechanicznych prawie nie czuć. Co z tego że auto wydaje się być nieco ociężałe na początku.
Ta skrzynia to naprawdę niezła frajda (wiedzą to wszyscy którzy mieli np. w audi Multitronic'a) a przyspieszanie od 0 do 120km/h przy stalym pomruku silnika w okolicach 2,5-3tys obrotów to naprawdę przedziwne uczucie
dodatkowo wirtualne 7 przełożeń + zmiana biegów z łopatek przy kierownicy.
A w trybie sport to i nawet deczko frajdy z jazdy można mieć

Stary już się robię, korki mnie trochę męczą (choć w moim mieście to i tak bajka)... jak to się mówi - "kolejne auto napewno z" automatem.

Zamieszczam jeszcze filmik obrazujący obrotomierz i prędkościomierz podczas ruszania (sorki za słabą jakość ale coś telefon nie mógł wyostrzyć)