To fakt... jest to niesamowita frajda z jazdy na moturze ale należy pamiętać, że są też inni użytkownicy dróg i dać im szansę na zauważenie nas na jednośladzie
Mnie osobówką czasami zdarza się nie dojrzeć cyklisty... nie z własnej winy

Dołączam do apelu i popieram w 100%. Tym bardziej, że większość motocyklistów zimą zmienia się w puszkinów i wie jak łatwo kogoś nie zauważyć. Dbajmy o siebie nawzajem!

Do FranzMaurer:

Do wojos: Dokładnie i tu się zgadzam w 100% - nikt nie jest na specjalnych prawach, nie licząc oczywiście pojazdów uprzywilejowanych .

Do FranzMaurer: Oczywiście masz rację, ale życie jest życiem, czasem między jednym zerknięciem a drugim coś jednak może pojawić się na ogonku. Niektórzy motocykliści klucząc w ruchu, a przecież nie zawsze jest to autostrada z widocznością paru kilometrów do przodu i do tyłu, pojawiają się "znikąd". Trzeba by mieć oczy wbite w lusterko a przecież z przodu i boków też sporo się dzieje. Nie jest to kwestia udowadniania sobie racji tylko upraszczania życia. Oni także są kierowcami i nie zaszkodziło by gdyby traktowali kierowców samochodów równie poważnie jak my ich. Bo niby dla czego mamy motocyklistów traktować jak jakichś ludzi specjalnej troski.

Do wojos: Z całym szacunkiem - jeździłem dostawczakami w blasze i w szkle, więc nie piszę na wyrost. Częstsze spoglądanie i obserwacja pozwolą uniknąć sytuacji, że ktoś się schowa z tyłu...

Do FranzMaurer: Dokładnie, więcej szacunku i wyobraźni, tak na drodze, jak i na parkingu, wszędzie warto pomyśleć o innych. To co napisałem na początku tego tematu, wynika własnie z szacunku... Co do lusterek, siądź do pickupa, ciężarówki, dostawczaka i sprawdź co w nich widać, Nawet małe auto jak się ustawi centralnie z tyłu to znika, a cóż dopiero motocykl...

Panowie - dobrze ustawić lusterka, częściej w nie patrzeć i więcej wzajemnego szacunku na drodze wystarczą, aby dla każdego wystarczyła miejsca .

Do AmRoZ:
No własnie, a sezon dopiero się zaczyna...

no przyłączam się do apelu ... ostatnia sytuacja MC w częstochowie w kierunku Łodzi/Warszawy ... długa prosta zaraz po światłach raj dla motocyklistów ale i dla kierowców ruch dość spory auto pełne ludzi nagle nie wiadomo skąd gdzie tylko ryk słyszę 3 motocyklistów na jednym kole przez całą długą wycięło między autami ... ;/ nawet nie obczaiłem w lusterkach gdzie co kiedy chciałem zjechać na prawo kiedy kolega krzyczy uważaj ! motocyklista stanął popatrzał na mnie ja na niego ... przeprosiliśmy się na wzajem i pojechaliśmy ... !!

ehhhh nie wiem ja mam z nimi problem na ulicy ... nie wiem jak Wy