Lany poniedziałek, piękny słoneczny, "normalni ludzie" albo spacerują, albo odpoczywają albo się oblewają wodą, a motoryzacyjne świry grzebią w autach.
Miałem tylko na szybkości wymienić napinacz osprzętu żeby móc w miarę bezpiecznie przemieszczać się autkiem i nie bać że coś pęknie i wkręci się w rozrząd (brak osłon niestety uległy destrukcji oraz brak możliwości ich założenia, rolka osprzętu zapieczona w bloku bez jej zdjęcia nie da się normalnie założyć osłon).
No więc wymiana napinacza jest tak śmiesznie prosta że zajęła mi może ze 30 min, i tak patrząc na pogodę i fakt że mam jeszcze dużo dnia postanowiłem się wziąć również za górny wahacz walił nie miłosiernie, tutaj ku mojemu zaskoczeniu operacja też przebiegła bardzo sprawnie bo raptem może w godzinkę może półtorej.
Oczywiście po założeniu nowego wahacza, przyłapałem wszystkie śruby opuściłem auto podpierając za zwrotnicę i dokręciłem wszystkie śruby w punkcie pracy zawieszenia, tylko tak zamontowane zawieszenie może zagwarantować w miarę długą żywotność tuleji gumowych :D
Poza tym mogę śmiało polecić środek Liquid Wrench Penetrating Oil, chociaż opinie w internecie są rozbieżne to dla mnie sprawdza się on po raz kolejny dość dobrze a jest przy tym dość tani.