Panie i Panowie, nie wiem co o tym myślicie ale podziele się z Wami moimi odczuciami dotyczącymi obecnej sytuacji na drogach naszej kochanej ojczyzny!
My zwykli, pracujący obywatele czasami oglądamy prognoze pogody aby zaplanować sobie ubranie na kolejny dzień (przynajmniej moja żona taki ma zwyczaj a ja chcąc-niechcąc również jestem niejako zmuszony do tego). Widzę i słyszę od paru dni, że ma być nagłe załamanie pogody, obfite opady śniegu i mrozy połączone z zamieciami śnieżnymi (właśnie oglądam sytuację z okna na 4-tym piętrze i przyznam, że wygląda sytuacja bajecznie zimowo - oby takie były święta - czego wszystkim życzę. Tym co jeżdżą współczuję).
A więc, wyjeżdżam w poniedziałek rano o 7-mej do pracy - na drogach katastrofa, korki, każdy dla bezpieczeństwa jedzie z prędkością max 20km/h po całkowicie białych głównych drogach mojego, jakby nie było dużego miasta. Ani widu, ani śladu piaskarek, solarek itp. na drogach. Ale myślę sobie - może do południa będzie ok i zaczną coś robić. Mocno się myliłem.
Dzisiaj mamy środę a zarówno Miejski jak i Wojewódzki Zarząd Dróg i Mostów sprawę na drogach naszych miast totalnie olewa!
Być może strajkują - ale nic mi o tym nie wiadomo?! Być może zaprotestowali? A może nie oglądają prognozy pogody lub co lepsze nie wyglądają tak jak ja teraz przez okno w ocenie sytuacji na drogach?
A może poprostu za każdym razem gdy spadnie nagle 20cm śniegu i zrobi się paraliż na naszych drogach to twierdzą, że lepiej poczekać... aż stopnieje?!
Poprostu ręce opadają jeśli chodzi o zimę i naszych drogowców, którzy co roku są jak zwykle zaskoczeni 'nagłym' atakiem zimy!
Na szczęście w niektórych miastach (tak jak w moim) druga tura wyborów przed nami (chyba obecnym, jeszcze rządzącym prezydentom zasłoniła kampania wyborcza oczy i nie widzą co się dzieje na drogach), więc mamy okazję podsumować ich wkład interwencyjny w usuwanie śniegu na drogach naszych miast i oddać głos...
Kto ma dbać o nasze miasta jeśli nie gospodarz?
Może to śmiesznie zabrzmi do powyższego stwierdzenia, ale ja nie byłem i nie będę się fatygował na żadne wybory ponieważ już od dawna uważam... że nie ma sensu! Bo obojętnie kto będzie rządził to zwykli zjadacze chleba jak my dla nich się liczyć nie będziemy!