Dodam jeszcze, że ostatnio zdziwił mnie widok, kiedy w centrum Warszawy ujrzałem ten tył z tymi charakterystycznymi lampami na taksówce - tak więc nie powinieneś się łamać, skoro daje radę na taryfie, to czego w normalnym użytkowaniu też nie

Jeśli wiesz co w aucie jest nie tak, znasz je bardzo dobrze to po co zmieniać - ja z tegoż względu pozbyłem się swojej R19 i mimo upływu roku do dziś żałuję, gdybym się nią zajął miałbym sprawne i pewne auto, a przede wszystkim zaoszczędziłbym sporo kasy i nerwów.

Silnik jest w dobrej kondycji, kompresja w normie, oleju nie bierze.

Na chwilę obecną jest kilka elementów do wymiany na kwotę 600 zł.

Niestety jestem pedantem i każdy "stuk puk" oraz jakikolwiek nie działający podzespół doprowadza mnie do szału.

Generuje to koszta i frustrację bo nie da się 14 letniego auta pokonującego miesięcznie 5000 km utrzymywać w stanie idealnym (czytaj jak nowym).

ostatnio przeważnie właśnie młodszy znaczy gorszy, plastikowy, drogi

Do sajeks: Napisał przecie: autko powoli mówi: dość.

Tak jak Saj mówi - wystarczy rozejrzeć się po portalu i poczytać dzienniki nowych aut. Czasem warto wydać trochę kasy i mieć sprawdzone pewne auto.

Młodszy nie znaczy lepszy, ale mogłeś wspomnieć co jej jest nie tak.

Kogo ja tu widze.... ;P