Długo się zastanawiałem czy aby nie sprzedać Mercedesa. Niestety w mojej branży (gastronomia i o ironio nieruchomości) kryzys już dawno zawitał i niestety ma się dobrze. Dlatego też z braku funduszy na inne nowsze auto, mercedes doczekał się małego remontu.
Od dłuższego czasu słychać było stukanie przekładni kierowniczej, z racji dosyć skomplikowanej wymiany (wymiana wymaga opuszczenie silnika) zwlekałem z tą koniecznością.
No ale dzisiaj auto doczekało się regeneracji przekładni, wymiany drążków i końcówek kierowniczych, gum stabilizatora,tylnych amortyzatorów. Układ chłodniczy i wspomagania kierownicy zalano nowymi płynami.
Na koniec ustawiono zbieżność.
Muszę przyznać że po tej operacji auto prowadzi się dużo przyjemniej a co najważniejsze ciszej. Mam nadzieje że na jakiś czas, mam z głowy wydatki na małego Mercedesa...