Drodzy czytelnicy.
Troche czasu minęło od ostatniego spotkania, ale i nie było o czym pisać więc palców po próżnicy nie strzępiłem Co nie znaczy że nie szykowałem sie do zmian.
Na pierwszy ogień poszedł stelaż. Mój uazik nie posiadał takowego, więc pozostało kupno albo dorobienie. Dorobienie odpadło z prozaicznej przyczyny - stelaż mógł być zrobiony dopiero na wiosne a ja go chciałem teraz. Więc kupno. Nowy-stary?...kusi nowy ale ceny z kosmosu i wbrew temu co mi się wdawało niekoniecznie dostępny. Fartem wypatrzyłem używany na alle... Po odbiorze stwierdziłem- może być - zresztą nie był zbyt drogi.
STELAż.
Wzięliśmy sie z Kruszyną do montażu. Oczywiśie najpierw czyszczenie z rdzy. Wstępnie farba na rdze i potem właściwa. Zanim pomalowaliśmy mówię:
- Kruszynka, może sprawdżmy jak ten stelaz jest zbudowany...
- Póżniej, jak go wmalujemy...
- Spoko...
Jak można się domyśleć "póżniej" nigdy nie nastąpiło.
Po malowaniu ,montujemy. Kłopot polegał na tym , że buda na uazie była zainstalowana i trzeba było kombinować. A to naciąć duroplast, a to namachać sie przy długich śrubach. Oczywiście geniuszom zabrakło narzędzi do niektórych czynności i trzeba było kombinować
Po może niezbyt długiej, ale intensywnej walce stelaż stał...z tym że zostały nam 4 patyki Gdzie mają być 2 to szybko zlokalizowaliśmy - na przedzie...drobny problem polegał na tym, że ich montaż powinien nastąpić na początku całej operacji a nie na końcu... Co tam, 2 kijki mogą poczekać - no to bach do skrzyni je. Ale te dwa pozostałe?... kurczaczek...ostatnie miejsce na śruby w stelażu, które świecą nieużywane, niby wydają się odpowiednie, ale po przyłożeniu kijków nijak nie dało się ich wpasować...ki czort?? No to dwa patyczki sru do skrzyni. Popatrzę w necie to się dowiem.hehe
Patrząc na efekt końcowy - nie było źle.

To nie koniec zmian.
OPONY I FELGI.
Zakupiłem nowe opony i felgi. Przyszły błyskawicznie. Pozostał montaż. Pojechałem do zaznajomionej gumkowni i tam przeprowadziłem operację montażu...znaczy chłopaki przeprowadziły Efekt - cudny...prawie...bo okazało się, że mimo iż tylko kilka cm wyższe to z jednej strony ocierają o błotnik... znaczy resor do dup...!@$%@^@&@&*
Nic, to. Pojechałem do mechaniora i zostawiłem bryczkę.

ps. dot. stelaża.
Uzupelniłem brakujący patyczek, bo zobaczyłem na internecie budowę stelaża. Tak więc po powrocie od regeneracji resorów trzeba będzie resztę zamontować.
W dodatku zamierzam również radio zainstalować.Mimo że głośnym jest autem swamper to jednak muzyczka by się przydała Głośniki są , kable też, radio też, wiec wkrótce będzie jak ta lala