Ponieważ moja córeczka szybko rośnie postanowiliśmy profilaktycznie kupić wcześniej fotelik, bo jak tylko zacznie sama "dobrze" siedzieć, to warto juz mieć taki element a nie dopiero szukać i się zastanawiać. Po przeczytaniu masy opinii, testów i zapoznaniu się z cenami(które też nie są dla mnie bez znaczenia), wybraliśmy się do sklepu z odpowiednim asortymentem. Ta wycieczka miała głównie na celu zapoznanie się z oferta sklepu, przymiarce Oliwki i potem zakupie w sieci. Głównie chciałem zobaczyć Recaro SP2 i Cybexy. Wcześniej zapisałem sobie ceny internetowe żeby mieć porównanie. Dziwnym zbiegiem okoliczności na półce został ostatni Cybex isis-fix 9-36kg. To był od początku mój internetowy faworyt, tylko bez isofixa, bo tych uchwytów w aucie nie mam. W dodatku cena półkowa okazała się niższa od ofert z allegro i to fotelików bez fixa. Po przymiarce fotelik został już w aucie żebym nie musiał z nim drugi raz łazić. Zapłaciłem niewiele ponad 500 zeta, więc tragedii nie było. Z tym Isofixem, to bardzo przyszłościowy zakup, bo może kiedyś zmienię autko na wyposażone w to udogodnienie. Oczywiście w tym przypadku upewniłem się, że wszystko będzie spełniać funkcję i po zamontowaniu go tylko pasem bezpieczeństwa nie zmienią się jego walory. A poza tym mam nadzieję, że nigdy nie przekonam się o jego własnościach zapewniających bezpieczną podróż.

Kolejny zakup, to coś dla komfortu podróży maleństwa. Mianowicie zasłonki przeciwsłoneczne. Mogłem wybrać normalne, z normalnymi napisami lub obrazkami... Ale to zupełnie do mnie nie pasuje, więc kupiłem takie, które przynajmniej u niektórych powinny wywołać uśmiech, a moja dzidzia nie będzie musiała ciągle mrużyć oczek.


No i jeszcze koła zmieniłem na letnie i umyłem autko po zimie, Ale to już tydzień temu, tylko nie pisałem o tym. Przy okazji okazało się, że czeka mnie kolejna runda walki z ręcznym od strony kierowcy, bo ciągle ta linka się gdzieś blokuje.