Dzisiaj po miesięcznym poszukiwaniu u znajomych klucza (blaszki, haki - zwał jak zwał) do wyciągania mojego radyjka w końcu znalazł się ktoś, kto posiadał takowy. Swój niestety gdzieś zapodziałem. Można by go kupić niewielkim kosztem bo tylko 9 zł, ale czego się nie robi dla oszczędności.

Mając go mogłem przystąpić do wymiany mieszka dźwigni zmiany biegów, którą odkładałem już miesiąc gdyż nie mogłem wyciągnąć w żaden sposób radia. Sam mieszek z tego co pamiętam kosztował 7zł plus 4 zł wysyłka. Sprawdzę później dokładnie ile zapłaciłem. Ze starego sypała się ciągle "skórka" co mnie bardzo denerwowało. :D

Oto etapy pracy - być może się komuś to kiedyś przyda

1. Wyciągnięcie radia
2. Wyciągnięcie panelu od nawiewów
3. Wyciągnięcie zegarka i włącznika świateł awaryjnych pod którymi są 2 śrubki, które należy wykręcić
4. Odkręcenie gałki zmiany biegów.
5. Wyciągnięcie całego panela wraz ze starym mieszkiem - żeby wyszedł cały należy odłączyć włączniki świateł przeciwmgielnych, ja nie wyciągałem całego

Przełączniki od świateł przeciwmgielnych miały długie kable więc mieszek wykręciłem, tylko na odchylonym panelu

6. Wykręcenie mieszka przykręconego do panela 4 śrubami i założenie nowego
7. Złożenie wszystkiego do stanu pierwotnego

Całość zajęła moim niezbyt wprawnym i pewnym rękom 2 godziny, ale mam satysfakcję z własnoręcznej wymiany.

Przy okazji naprawiłem sobie ogrzewanie w poldku bo wcale nie grzało. Wystarczyło białą kostkę znajdującą się przy lince od sterowania temperaturą nawiewu wcisnąć w swoje miejsce. Usterka ta jak na złość powstała ostatniej zimy, kiedy to pewien "mechanik" wymieniał przepaloną żarówkę od podświetlenia panela nawiewów.

Mam nadzieję że was nie zanudziłem

Jak się podoba efekt końcowy??