Do Masterek: Własciciel policyjnego 2CV miał na sobie mundur francuskiego żandarma,niestety gdzieś się zapodział podczas robienia zdjęcia.

Do motorzysta: Niezaprzeczalnie mają swój urok.Po naszych dzisiejszych autach za 20 lat to już śladu nie będzie.Siedząc w tej niebieskiej Warszawie to się rozmarzyłem.Własciciel zadbał o każdy detal.

Do MARAS68: Cena kozacka! Ale nic nie zmieni faktu, że wyglądają SUPER. Dzięki takim ludziom jak oni można jeszcze od czasu do czasu coś takiego na ulicy zobaczyć. Dobrze, że nie pozwalają im umrzeć

Do marcingp: Właściciel wiśniowej Warszawy powiedział,że wsadził w nią ponad 40 tyś nielicząc wnętrza kabiny i robocizny,bo robił sam.Szacowana wartość to około 70-80tyś.Ale powiedział,że napewno by za te pieniądze nie sprzedał.Zresztą czy to takie ważne ,najważniejsze że są ludzie ktorzy ratują takie samochody od zapomnienia.Mi osobiście do gustu przypadła niebieska Warszawka.

Klasyki mają w sobie to coś...

Jak widzę 2CV to zaraz się przypomina poczciwy Louis de Funès... i zakonnica.

Fajny wpis.

Syrenki wymiataja!!! Fajny wpis!!!

Piękny kawał historii. Najbardziej podoba mi się zdjęcie z tą kierownicą z jednym ramieniem w okręgu, ciekawy patent

Pogratulować Właścicielom serca do utrzymania i pielęgnacji takich perełek .

Fajnie popatrzeć...

Jak ja bym chciał mieć piękną Warszawę w garażu Jest niestety problem. Nie zbudowałem jeszcze garażu A na dworze szkoda trzymać... Ciekawe ile taka Warszawka odrestaurowana kosztuje. Pewnie z 50k pln... Kiedyś oglądałem do sprzedaży taką w czarnej perle z silnikiem 300D i zawieszeniem od "beczki". Piękna była!