Dziś swojego żywota dokończyły łożyska. Od około 4 dni konkretnie buczały . Aż dziś około 17 gdy wracałem sobie od znajomych ruszając delikatnie ze skrzyżowania rozpędzając samochód do około 40km/h wbijając 3 bieg buczenie zrobiło się nieznośne nagle ucichło coś gruchło strzeliło samochód ściągnęło w lewa stronę. Szybko zjechałem na chodnik wyskoczyłem z auta na ulicy nic nie leżało pod samochodem nic nie zwisało. Położyłem się pod nim i wtedy w rancie felgi zobaczyłem dziwny tak jakby żwir bardzo drobny po bliższym przyjrzeniu sie doszedłem do wniosku że to skruszone części łożyska. Szarpiąc za koła wyczuwałem spory luz szczęście że do domu zostało 700 m powolutku ruszyłem w jego kierunku .Od czasu do czasu na nierównościach słyszałem taki metaliczny dźwięk. Dotarłem do bloku postawiłem go i stoi. Swoją droga na jutro miał umówioną wizytę u mechanika na wymianę łożysk przód oraz tył szczęk , klocków hamulcowych i tarcz.