Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Kia Venga - żabka
»
Łańcuchy ... spróbowałem polubiłem..
Wpis w blogu auta
Kia Venga
Dodano: 15 lat temu
Blog odwiedzono 865 razy
Data wydarzenia: 30.12.2010
Łańcuchy ... spróbowałem polubiłem..
Kategoria: inne
1. Zanim zaczniemy montaż sprawdzmy czy łańcuch jest nie "poplatany" , bo póżniejsze jego naciąganie jest nie możliwe, 2. Na zdjęciach pokazałem jak powinien być rozłozony tak by montaż był szybki i bez problemu. 3. po paru metrach lekko trzeba było naciągnąć jeden łańcuch drugi był ok wiec to była moja wina . Pamiętajmy że 40 km/h to max , ale za to specjalnie starałem sie jechać w duzy śnieg gdzie normalnie koła by się slizgały a tu nic , rewelacja .4 Troche trudnosci jest zdemontażem bo trudno jest ustawic koła jak przy montażu wiec trzeba było lekko cofnąć , by wyjąć łańcuch .
Pamiętajmy o rękawicach bo te co są w komplecie to żart.
Najnowsze blogi
Dodano: 17 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 18 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
3
komentarze
Dodano: 19 dni temu, przez giernal
W sierpniowym wpisie wspominałem o zamyśle zmiany samochodu. U mnie zazwyczaj od planów do czynów długa droga, ale tym razem było inaczej.
Po trzech tygodniach od publikacji tekstu ...
44
komentarze
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

A i mala rada: nie naciagaj ich zbyt mocno...
Ciekawy dziennik Pozdrawiam
A poważnie jeszcze jedna uwaga. Zdejmowanie łańcuchów. Znalezienie zapięcia z tyłu brudnej opony i następnie rozpięcie go, kiedy jest zabite śniegiem i silnie zmrożone, to potrafi być niezła jazda. Tutaj rękawiczki na nic. Trzeba "własnym ciałem" rozgrzać/roztopić lód na zapięciu i potem próbować je rozłączyć. Nie zawsze oczywiście jest aż tak trudno. Poćwiczysz w praktyce, zobaczysz. Napiszesz nam.
Ja to już przerabiałem i dziękuję. Wybrałem inne rozwiązania, znacznie droższe, ale zakładam łańcuchy minimum kilkanaście razy w roku.