Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Kia Venga - żabka
»
Łańcuchy ... spróbowałem polubiłem..
Wpis w blogu auta
Kia Venga
Dodano: 15 lat temu
Blog odwiedzono 868 razy
Data wydarzenia: 30.12.2010
Łańcuchy ... spróbowałem polubiłem..
Kategoria: inne
1. Zanim zaczniemy montaż sprawdzmy czy łańcuch jest nie "poplatany" , bo póżniejsze jego naciąganie jest nie możliwe, 2. Na zdjęciach pokazałem jak powinien być rozłozony tak by montaż był szybki i bez problemu. 3. po paru metrach lekko trzeba było naciągnąć jeden łańcuch drugi był ok wiec to była moja wina . Pamiętajmy że 40 km/h to max , ale za to specjalnie starałem sie jechać w duzy śnieg gdzie normalnie koła by się slizgały a tu nic , rewelacja .4 Troche trudnosci jest zdemontażem bo trudno jest ustawic koła jak przy montażu wiec trzeba było lekko cofnąć , by wyjąć łańcuch .
Pamiętajmy o rękawicach bo te co są w komplecie to żart.
Najnowsze blogi
Dodano: 6 dni temu, przez giernal
Z ogromną satysfakcją, po dwudziestu czterech miesiącach eksploatacji Astry i przebyciu nią prawie 10 000 kilometrów, ogłaszam iż znalazł się jej godny następca, który będzie pełnił ...
47
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
6
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

A i mala rada: nie naciagaj ich zbyt mocno...
Ciekawy dziennik Pozdrawiam
A poważnie jeszcze jedna uwaga. Zdejmowanie łańcuchów. Znalezienie zapięcia z tyłu brudnej opony i następnie rozpięcie go, kiedy jest zabite śniegiem i silnie zmrożone, to potrafi być niezła jazda. Tutaj rękawiczki na nic. Trzeba "własnym ciałem" rozgrzać/roztopić lód na zapięciu i potem próbować je rozłączyć. Nie zawsze oczywiście jest aż tak trudno. Poćwiczysz w praktyce, zobaczysz. Napiszesz nam.
Ja to już przerabiałem i dziękuję. Wybrałem inne rozwiązania, znacznie droższe, ale zakładam łańcuchy minimum kilkanaście razy w roku.