W ostatnim czasie mieliśmy, jakby to powiedzieć... dość specyficzną pogodę. Jakoś tak wyszło, że nasz Sceniczek kilka dni nie był uruchamiany. Do pracy jeździ się komunikacją miejską (w mieście szybciej pojechać tramwajem, niż autem, a później problem z zaparkowaniem), nie było też zbytniej potrzeby by gdzieś specjalnie wyjeżdżać. W końcu umówilismy się ze znajomymi - w czwartek. Żona poszła do samochodu, miała podjechać pod drzwi klatki schodowej, bo okropnie lało, a szkoda było dzieciaczki przenosić w takiej ulewie.
Czekam na kobietę, czekam, aż w końcu wychodzi z auta. Problem z hamulcem ręcznym - no cóż, spróbujemy ruszyć może puści - i puścił. Pojechaliśmy do koleżanki, ale sama otworzyła się tylnia szyba. Później samochód sam zamknął się z dzieckiem w środku, na szczęście dało się go otworzyć.
Na drugi dzień zacząłem próbować skasować błąd (postanawiając wymianę akumulatora - był już słaby, a to jest częsta przyczyna problemów z elektroniką). Mawiają, że wyciągnięcie bezpiecznika z kostki pod siedzeniem kierowcy pomaga. Wyciągnąłem kostkę, wyciągnąłem bezpiecznik (cały) - nie pomogło. Schowałem kostkę z powrotem na miejsce i poczułem wilgoć na palcach. Okazało się, że gąbka wyciszająca jest mokra. Otworzyłem schowek w podłodze, a tam akwarium - nie pływały co prawda rybki, a żarówki, ale widok ten mnie przeraził. Jeszcze gorzej było pod siedzeniem kierowcy - ugnita kostka, jeszcze pociąłem się, zakrwawiłem kable - super widok.

Auto wyschło, wyczyściłem odprowadzenie wody z podszybia - przewody były zablokowane. Dziś oddałem do elektryka w celu wymiany wiązki.

Koszty:

akumulator Bosch, Bosch S4 74Ah 680A, 270 zł
filtr paliwa: 40 zł
wyczyszczenie przewodów, sprawdzenie hamulców: 100 zł
wycięcie kostki, włatanie nowej: umówione na 450 zł

(filtr i akumulator i tak trzeba było wymienić)...

Przy temacie kosztów zostając... znacie kogoś kto wymieni mi łożyska w prawym ramieniu wycieraczki?