Witam. Większość zna byłe niestety już auto Waldka czyli Rekord'a 5.
Wszyscy wiemy jak tragicznie skończyło, lecz uchroniło swoich właścicieli przed najgorszym.
Jakiś czas po wypadku Red Cruisera wysłałem priwa do Rekorda co robi z alusiami, które były wyposażeniem Audi.
W odpowiedzi od Waldka dostałem info, że jak jestem chętny to może mi je sprzedać, bo autko i tak trafi na szrot. Dogadaliśmy szczegóły, zaklepałem sobie koła i pozostało tylko czekać.... czekać na uzbieranie pieniędzy oraz wymyślenie jak je przetransportować do Ustki.
Mijały dni, tygodnie, a felgi dalej czekały u Waldka na podwórku.
Rozważaliśmy zamówienie kuriera, ale pewnie nie ma opcji aby firma kurierska odebrała paczkę od osoby prywatnej co jak się później okazało było w pełni do zrealizowania. Jednak temat kuriera pozostał zawieszony z myślą, że się chyba jednak nie da.
Światełkiem w tunelu okazał się jeden z kolegów awc, który wybierał się akurat do Warszawy i mógł odebrać felgi od Waldka do siebie, a później ja odebrał bym je od niego, ale jak się niestety okazało nie dało rady tego pomysłu wcielić w życie Cóż trudno.
Kilka dni później przypadkowo odnalazłem portal furgonetka, na którym zarejestrowałem się, wypełniłem formularz zamówienia wysłania paczki, wpisałem nadawcę Waldka, odbiorcę siebie, wybrałem jedną z wielu firm kurierskich opłaciłem przesyłkę haha całe 36 złotych i czekałem. Swoją drogą spodziewałem się droższej zapłaty jak za paczkę sporej wielkości i ważącej 38 kilogramów oraz załatwienie wszystkiego bez wychodzenia z domu.
Paczka została odebrana przez kuriera 2 stycznia i była u mnie dnia następnego.
Od ręki ją otworzyłem aby zobaczyć moje nowe błyskotki
Pierwsze wrażenie rewelacja. Felgi całe, nie uszkodzone z normalnymi delikatnymi wręcz śladami użytkowania trochę były brudne, ale od ręki wziąłem się do roboty.
Po kilku godzinach i kilku browarkach alusie były czyste i wyglądały jeszcze ciekawiej.
Całość efektu doprowadziła delikatna polerka oraz nawoskowanie każdego koła. Błyszczą się jak psu wiecie co Nawet nie musiałem ich szlifować po nocach tak jak moich poprzednich na lato Co niektórzy pewnie pamiętają wpis
Dziś korzystając z dnia wolnego odwiedziłem wulkanizację gdzie felgi zostały sprawdzone, założono im zimowe opony z moich okropnych stalówek i powędrowały na auto
Efekt jak dla mnie rewelacyjny. Prezentują się świetnie i nareszcie mam komplet oryginalnych alu Audi na zimę oraz na lato:

Reasumując wpis od dziś część Red Cruisera żyje teraz w White Lady i zawsze patrząc na koła będę wspominał te czerwone Audi 100 C4. Żałuję tylko, że nie doszło do spotu pomiędzy Lady i Cruiserem Była by z nich ładna para Waldku dziękuję za udaną transakcję miło robiło się z Tobą interesy. Pozdrawiam.