Świetna relacja na motoskwerze i fantastyczne zdjęcia! Pozdrawiam!

Do Sroqraf:
Dobrze wybrana trasa przez zachodnie Węgry to jazda prawie jak po autostradzie. Mało obszarów zabudowanych, długie proste, puste drogi, nawierzchnia dobra do bardzo dobrej, po drodze sporo do zwiedzania. Niedawno wróciłem i jestem pod dużym wrażeniem.

Do Raphael: Muszę przeanalizować tę trasę, choć z mojej lokalizacji chyba wygodniejsza jest trasa przez Czechy - Austrię i Słowenię. W tym układzie płacę tylko za winietę w Austrii (8,6 EUR lub 55 zł w Międzylesiu)

Relacja fajna (ta na blogu motoskwer), zdjęcia też dużo pokazują. Od paru lat też planuję Chorwację, ale jakoś zawsze wypada coś fajnego bliżej (a w porównaniu do Piły mieszkam "tuż" przy południowej granicy RP). Co do trasy, osobiście wybrałbym wersję przez Cieszyn, Słowację i Węgry, nocleg gdzieś po drodze na Węgrzech i winieta tylko na SK.

Ja też wolę dołożyć do paliwa tym bardziej ,że uwielbiam jeździć i pojechać np na Pag

Fajne widoki

Do Sroqraf: To fakt, Bałtyk jest drogi diabelnie i pogoda to loteria...

Do oshalom07: W przeciwieństwie do zeszłorocznego wypadu, tym razem miałem obawy w kwestii płynów. Megane nie widziała dolewek - niesamowite. Citroen jednak ma lekki apetyt. Miałem litra po zakupie, ale profilaktycznie dokupiłem jeszcze jeden pojemnik. Finalnie po dojechaniu dolałem około 0,4 litra. Po odstaniu nocy gdy olej spłynął okazało się, że po dolewce poziom był wyższy niż przed wyjazdem, więc spodziewam się, że na dystansie 1400 km ostrej jazdy spalił 0,3 litra. Po powrocie nie dolewałem - poziom jest tylko lekko niższy niż po dolewce w HR. Finalnie mam ciągle ok 1,5 litra w bagażniku.

Co do zdjęć - każdy robi jakie umie/może. I tak będziesz zadowolony, więc baw się dobrze i nie troskaj!

Do MarcinGP: Marcin, ja lubię plażować, ale do szału doprowadza mnie wszędzie sypiący się piasek. Rozwiązaniem są kamieniste plaże HR. Oczywiście stąpanie po kamieniach jest dla hardkorów, więc zaopatrzyłem się w buty z kauflandu, które miały wytrzymać 6 dni - wytrzymały 2 Zadziwiające jest jak wiele dzieci bawiło się w wodzie samotnie (!!!) Dla nas niepojęte, tam? Chyba inna mentalność. Widzieliśmy dziecko z autyzmem, zespołem Downa itd - nikt się nimi nie opiekował, dopiero po kilku godzinach zorientowaliśmy się, że nie są tam same gdy ojciec jednego z nich wszedł do wody i zaczął je przywoływać.

Co do cen, też mam wrażenie że na Kvarner jest drożej. Zeszłoroczna Chorwacja w czerwcu kosztowała nas więcej niż tegoroczny Pag (!)

Nocleg kosztował 30 EUR/noc
Paliwo licząc z winietą i tym co zostało mi w baku po powrocie: 900 zł
Jesteśmy raczej ekonomiczni, więc sporo jedzenia zabraliśmy ze sobą, zaledwie 2-3 razy byliśmy na jakimś obiedzie.
Ogólnie wypad kosztował nas jakieś 2300 zł dlatego przestałem już czytać opinie na cro.pl gdzie ludzie wymyślają jakich to pieniędzy nie potrzeby by w ogóle się tam wybrać. Oczywiście górnej granicy nie ma, ale 3000 zł przy dobrych wiatrach i odrobinie samozaparcia wystarczą.

Mając do wyboru Bałtyk z chorymi cenami, wolę dołożyć 900 zł do drogi i być w pięknym klimacie, zobaczyć fantastyczne miejsca.

"Calibra" za tydzień wyjeżdża do Trogiru. Też będą fotki ale pewnie nie takie jak Twoje bo masz bracie zacięcie w fotografowaniu No cóż, jedni przed urlopem a drudzy ...po. Dolewałeś oleju czy nie musiałeś?

Do Sroqraf: Fajna relacja pod podanym linkiem. Ja w tym roku też okupowałem Chorwację ale ograniczyłem się do Istrii i Krk. Natomiast mam wrażenie, że tam było trochę drożej niż Ty opisujesz, może nie bardzo ale trochę. Jak dla mnie jedyna wada Chorwacji to brak piaszczystych plaż. Natomiast kraj bardzo ładny. Trochę słabo tam puszczać 3 letnie dziecko samo do wody dlatego głównie korzystaliśmy z basenów.

Też się swego czasu namęczyłem z tymi zdjęciami. Dopóki wrzuca się w przypadkowej kolejności nie jest źle. Gorzej gdy zależy na chronologii. Szczególnie, że kolejność zmienia się samoczynnien a początku, by potem zmieniać się z każdą kolejną próbą sprawdzenia.

Tak poza tym ładne zdjęcia.

Do Sroqraf: NIe bój żaby

Do sajeks: teraz się boję...

Do Sroqraf: napiszę po swojemu... masz sympatyczna mordę

Do sajeks: "ale o co chodzi?" Dodawanie zdjęć z zachowaniem chronologii jest tutaj absurdalne, a po zapisaniu i tak kolejność idzie jak chce. Część zdjęć się pojawia, inne nie. Jednym kliknięciem można przejść w miejsce gdzie wszystko działa bez zarzutu. Jeśli ktoś ma ochotę - zapraszam. I tyle.

Miły z Ciebie koleś.

Do RAKUS1: Zapraszam na www.motoskwer.blogspot.com - tam pełna relacja. Sposób edycji postów w AwC pozostawia wiele do życzenia. Szkoda moich nerwów.

Super wycieczka , zapodaj trochę więcej fot

Ładne ujęcia