Zima zaskoczyła nasz wszystkich, a mnie to i moja CZARNA STRZAŁA ZASKOCZYŁA!! A mianowicie po usilnych próbach wykopana się z zaspy przy parkingu na blokowiskach(skutecznieZaczęła mi się palić lampka od ładowania po sprawdzeniu ładowania i naciągu paska i po przegrzebaniu jednego z forum o Astrach stwierdziłem ze padł prostownik diodowy. A i przy okazji wymienili mi w warsztacie kolo pasowe bo było zużyte i cieło mi pasek i miałem tak jakby ubytek mocy jak wcisnąłem pedał gazu do podłogi.Musiałem popusic gazu i stopniowo dociskać pedał żeby czuć ze auto idzie.Jak ktoś ma takie same objawy z dodawaniem gazu to niech sprawdzi koło pasowy czy aby sie nie zużyło..A przy okazji 'spece' którzy mi naprawili prąd uszkodzili wskaźnik (prawdopodobnie urwali kabel) od czujnika temp.Samochód ładnie się nagrzewa, wszytko cacy tylko na desce wskaźnik od temp się nie podnosi.Będę musiał do nich pojechać i to wyjaśnić!!!
P.S.
Udało mi się znaleźć powód dla którego temp nie podnosiła się.Wypiela się spinka od czujnika temperatury cieczy chłodzącej, która daje sygnał tylko i wyłącznie na deskę rozdzielcza.Wystarczy dobrze poszukać na necie i sie odpowiedzi same znajdują:D