Wraz ze znajomym postanowiliśmy weekend majowy poświęcić na konserwację lakieru w naszych samochodach (Lanos i Volvo 850), przebieg pracy i jej efekt można zobaczyć na zdjęciach poniżej. W skrócie: odtłuszczanie, płukanie, mycie, płukanie, osuszanie, glinkowanie, mycie, płukanie, osuszanie, polerowanie i na końcu woskowanie. Całość zajęła bez większych przerw około 7 godzin/1 samochód i efekt jak dla mnie był oszałamiający - lakier jest niesamowicie gładki, woda praktycznie z niego ucieka, nie spływa a wręcz zeskakuje z maski (!), a jeżeli już gdzieś się zatrzyma to kropelkuje (co będzie z resztą widać). Zapraszam do obejrzenia i szczerze polecam każdemu taką wielogodzinną zabawę, naprawdę warto!