Kupiłem całą półoś środkową i prawą... Uszczelniacz... Ale nie "kupiłem" czasu by to wszystko powymieniać... Pojechałem na święta do Rodziny, dalej do znajomych w odwiedziny... Ale nim tam dotarłem przegub dawał czadu (trzaskami) już przy każdej pozycji kierownicy... Nie było bezpiecznie... Za 3 dni Sylwester a ja 450km od domu... Narzędzia w Wawie... Dramat ! Na szczęście znajomy znajomego miał warsztat, a ja (nawet nie umiem powiedzieć czemu) wszelkie graty na pokładzie...
A więc 31.12 o 15 Saabcio dostał sprawne półosie... Nowy olej do skrzyni (wlaliśmy mineralnego - bo tak chciał producent - elfa 15W40 - wprawdzie zalecany był 10W40 ale mineralka taka jest chyba nieosiągalna).
Teraz skrzynia działa super /względem poprzedniego stanu - okazało się, że ktoś wlał tam jakieś czerwone coś... pewnie ATF... dobrze, że nic się nie rozleciało - mimo tego, że opiłki na korku były.../.
W każdym razie autko w Nowy Rok wjechało w miarę bezpiecznie
Teraz rozleciał się wydech (na elastycznym elemencie dziura - więc jak mija was rycząca 900 to pewnie ja ). A przy okazji CheckEngine i SRS się pali ! Hmmm muszę jechać do speca z kompem...
Aaa ! I radio wariuje... Uruchamia się "na full" albo kompletnie cicho... I po pewnym czasie wraca do normy... Ciekawe... Procesor padł ? Jakieś pomysły ?